-Patricia-
Obudziłam się rano, zobaczyłam Joy krzątającą się po pokoju ,była zaniepokojona. Czyli to już dzisiaj ,dzisiaj jest sobota i ten beznadziejny bal.
-Joy daj się ludziom wyspać ,jest sobota !-krzyknęłam lekko poirytowana .
-Patricio to nie jest zwykła sobota to jest Sobota Balowa z Maskami!-odpowiedziała Joy
-Nie przesadzasz trochę?-mruknęłam
-Nie ,mam gorszy problem ,nie mam sukienki na bal!-krzyknęła chodząc po pokoju w te i we wte
-Spoko ja też nie mam ... chwila jak znam Amber to ona mi pewnie coś kupiła.
-Było się zgodzić kiedy Amber proponowała dla mnie sukienkę -burknęła pod nosem Joy. -Wiesz może gdzie mogę szybko zdobyć sukienkę?-zapytała po chwili
-Jest tylko jedna osoba ,która może ją mieć oprócz Amber -poruszyłam brwiami.
-Nie ,nie ,nie ,nie, nie mów mi że on!-Joy nigdy nie przepadała za Jerrym nic dziwnego.
-Niestety Jerome ,co z tego ,że się nienawidzicie ? ,przecież on za kasę na pewno Ci coś da ,jak chcesz mogę z tobą pójść.
-Dzięki ,można na Ciebie liczyć -przytuliła mnie- ,o chodźmy na śniadanie ,bo się spóźnimy.
Poszłam z Joy do kuchni ,tam było strasznie głośno .
Niestety moja najlepsza przyjaciółka musiała usiąść koło Fabiana więc mi przystał tylko Eddie i nie dziwie się jeśli nie zrobiła to przypadkowo.
Amber zdenerwowana krzątała się po kuchni.
-Amber spokojnie-mruknęłam jedząc kanapkę.
-No właśnie Patricio dzisiaj o 15:00 u mnie wszystkie dziewczyny.
-Muszę b...-nie dokończyłam ,bo Amber mi przerwała .
-Tak musisz!-krzyknęła
Westchnęłam.
-Jerome co tam u Ciebie stary przyjacielu?-wiedziałam ,że tylko tak uda mi się przekonać go .
-Dobrze- odparł zdziwiony Jerome.
-Ile to my się znamy ?-zapytałam
-Nie wiem-mruknął Jerome
-Masz rację to tak dużo miłych chwil ...-westchnęłam -,że trudno zapamiętać.
-Dobra Patricio o co Ci chodzi? ,nigdy nie byłaś dla mnie taka miła a jesteś tylko kiedy czegoś chcesz.-jak on dobrze mnie zna-pomyślałam
-No dobra ,chodzi o to,że Joy nie ma sukienki i może byś coś załatwił za ładną sumkę? -poprosiłam błagając
-Nie zorientowałem się jeszcze to u was wszystko ma Jerome tak?-zapytał Eddie
-Oj Eddie ,Eddie to jak?-zapytałam
-No dobra to Joy do mnie po śniadaniu.-uśmiechnął się Jerome.--Ciekawe co tam będzie się działo?-mruknął Eddie za co dostał w ramię ode mnie.
-A to za co?
-Nie bądź wredny,poza tym oni się nie na widzą na pewno nie będą parą-mruknęłam
-A ja sądzę ,że tak będą.
P-To żeś jesteś w błędzie -powiedziałam i poszłam .
E-Gaduło zostawiłaś torbę!-krzyknął ,jednak ja już tego nie usłyszałam ....
-Eddie-
Szybko poszedłem do pokoju Patrici ,zdziwiło mnie to ,że jej nie ma .Miałem sobie pójść ,ale do moich oczu coś przykuło uwagę.Było to zdjęcie Patrici tak mi się na początku wydawało ,ale potem zobaczyłem tam napis Piper .Czy ona nazywa się Piper i to przed wszystkimi ukrywa? Ale wtedy by Joy wiedziała. Oglądałem właśnie zdjęcia gdy do pokoju ktoś wszedł.
-Ty szczurze ! ,co ty tu robisz?!!!-krzyknęła , przestraszyłem się ,jednak postanowiłem nie dawać tego po sobie poznać.
Przede mną stała Patricia a może Piper.
-Piper?-zapytałem
-Człowieku oszalałeś ,czemu grzebiesz mi po rzeczach i mówisz imię mojej siostry bliźniaczki?
I wtedy wszystko do mnie dotarło to było zdjęcie jej siostry bliźniaczki Piper.
-Przepraszam -wybąkałem ,zostawiłaś torbę i chciałem Ci oddać i wtedy...
-Było zostawić i pójść ,mam Ciebie dosyć !-krzyknęła
-Ale ja na prawdę przepraszam.
____________________________________________
I jak? Bardzo proszę o komentarze !A i jeszcze coś zostałam nominowana do Libster Blog Awards i Versatile Blogger Awards.Bardzo dziękuję za nominację Wyraźnie inna i Trixie Miller :) Bardzo dziękuję ,notkę dodam później .
Macie tutaj zdjęcie Niny :)
Patricia Williamson :)
suuuper czekam na next zapraszam do mnie jest już nowy rozdział http://hoaopowiadania.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńdziękuję,na pewno zajrzę :)
UsuńSuper!Czekam na kolejny!
OdpowiedzUsuńdziękuję
Usuńsuper
OdpowiedzUsuńsuper
OdpowiedzUsuńsuper
OdpowiedzUsuń