_________________________________________
Z PERSPEKTYWY PATRICI
Nastała lekcja z panią Andrews ,podczas lekcji próbowałam wymyślić co mogę zrobić aby tak ,,przypadkiem ''wziąć zegarek Wiktora i wymyśliłam plan genialny. W tym planie miał brać udział Jerome i Eddie tylko był jeden problem :Jerome to by się zgodził ,ale Eddie nie sądzę .Po lekcji szybko pobiegłam do Sibuny:
P-Hej ,mam plan jak zabrać Wiktorowi zegarek.
Am-To dobrze bo ja nic nie mam-westchnęłam.
P-Posłuchajcie :musimy zrobić w Domu Anubisa straszny bałagan czyli Jerome zacznie krzyczeć na cały dom ,potem wejdzie Eddie z Alfim i zaczną się rzucać kamieniami z ciastem czy czymś tam ,Wiktor zejdzie zły a oni ,,przypadkowo'' walnie go kamieniem w zegarek a wtedy Amber wejdzie powie ,że ma taki płyn co uratuję zegarek -na mojej twarzy widać było chytry uśmieszek.
Al-Ja się na serio jej boję !
Am-Alfie! Nie bądź dzieckiem
P-Wtedy wy (wskazałam na Amber ,Ninę ,Fabiana) pójdziecie do pokoju hmmm...?
N-Ok tylko jak przekonamy...
P-Eddiego?-zapytałam po czym zobaczyłam blondyna ,który się na mnie patrzył.
Am-Ty idziesz
P-Dlaczego ja ?-szepnęłam
Am-Bo ty na niego działasz-powiedziała po czym się szyderczo uśmiechnęła.
Chciałam jej coś odpowiedzieć ,ale się powstrzymałam .
P-No dobra-powiedziałam kierując Eddiego trochę dalej od Sibuny.
P-Eddie !Stary przyjacielu ,co tam u Ciebie? ,jak się czujesz?
E-Gdy na Ciebie patrzę cudownie-powiedział po czym ja się odwróciłam i zadałam pytanie ,,Muszę?'' Niestety musiałam.
P-Eddie chodzi tu o(i opowiedziałam jemu cały plan) .
E-Czyli mam się wyżyć na Wiktorze tak?
P-Tak.
E-Ale po co?
P-Bo...zemsta najlepiej smakuję na słodko-uśmiechnęłam się.
E-No nie wiem ,pewnie dostanę za to karę.
P-No proszę Cię Eddie-zrobiłam maślane oczy ,zrób to dla mnie ,dla nich (pokazałam na całą Sibune) albo dla chęci dokopania Wiktorowi.
E-No dobra-powiedział ,ale masz u mnie przysługę.
P-A czemu ja? ,przecież oni też biorą w tym udział.
E-Bo...TAK!
Jak ja kocham tą odpowiedź bo tak ,ale czemu ,bo tak .
Zadowolona podeszłam do Sibuny.
Am-I jak ?
P-Śliwka wpadła w kompot
Al-Że co?
F-Nie ważne ,teraz został nam Jerome ,kto idzie?
P-Ja! znaczy Jerome ma u mnie przysługę.
Al-Przysługę tak.-zaczął się śmiać Alfie na co my na niego popatrzyliśmy zdezorientowani.
Al-Co ja?
P-Czego ja nie wiem?-popatrzyłam na niego badawczym wzrokiem.
Al-To może pójdziesz do Jeroma co?-zaczął zmieniać temat.
P-Dobra idę ,ale i tak Ci tego nie odpuszczę-powiedziałam i pokierowałam się w stronę Jeroma.
Jeroma jak Jeroma ,szukać Jeroma to jak znalezienie igły w stosie siana ,po chwili nakierowałam się na jego siostrę Poppy ,on oczywiście się z nią kłócił ,nie był by Jeromem gdyby się nie kłócił. Ostatnio Poppy się bardzo zmieniła i to przez Amber ,która poradziła jej jak się ubierać ,jak wiązać włosy ,makijaż itd. Do Jeroma się ani trochę nie zmieniła .
Po-Luzer !
Jer-Luzerka
Po(Poppy)-Peruczka
Jer-To nie peruka!
Po-Nikogo nie okłamiesz!
Jer-A ty nikogo nie okłamiesz ,że masz chłopaka!
Po-Cud ,że Mara jeszcze z tobą wytrzymała na jej miejscu dawno bym uciekła gdzie pieprz rośnie.
Patrzyli na siebie z nienawiścią w oczach ,o co im poszło nie moja sprawa .W sumie trochę moja ,ale postanowiłam się nie mieszać .A kto zna mnie na prawdę wie ,że nie mieszać to tak jakby Amber nie była (jak ona uważa) Doktor Miłość czy jakoś tak .
P-Przestańcie się kłócić! ,Poppy mogę zamienić słówko z Jeromem?
Po-A możesz nawet więcej słówek i tak mnie nie obchodzi co on robi.
Jer-Ble ble ble-zaczął przedrzeźniać Poppy na co ona odeszła.
P-Jerome! Jak możesz!!??
Jer-Że co ,to JEJ wina!
P-Czemu zawsze to JEJ wina ,nie możesz raz się przyznać ,że to twoja wina?
Jer-Szczerze?
P-Szczerze .
Jer-Tak.
P-U uu ktoś tu przyznał mi rację wracając nie przyszłam tutaj ,żeby się z tobą kłócić.
Jer-O to ciekawe ,zamieniam się w słuch.-a więc i zaczęłam opowiadać.
Jer-Czyli ,że mam dokuczyć Wiktorowi a ty nie będziesz mnie gnębiła?
P-No tak-odparłam z niechęcią .No co? Fajnie się wyżywać na Jeromie ;)
Jer-Ok zgoda -powiedział i wyciągnął rękę.
P-Kiedy indziej -powiedziałam i odsunęłam jego dłoń ,mógłby umyć ręce .Tak tylko...
Szczęśliwa udałam się do Sibuny :
P-Coś czuję ,że dzisiaj będzie nasz szczęśliwy dzień.
Am-Coś nie sądzę .
N-Czemu?
Am-Tak jakby się zastanawiać tylko my z Alfim jesteśmy parą a wy?
N-A my z Fabianem nie-powiedziała stanowczo.
P-A ja nie mam pary!
Am-Zawsze możemy zaprosić do Sibuny Eddiego-mruknęła
P-Słyszałam !
Zadowolona z planu :PUŁAPKA NA WIKTORA udałam się z całą Sibuną ,Eddim ,Jeromem do Domu Anubisa nie obyło się bez głupich pytań.
Jer-Czyli mam się drzeć tak?
P-O cholera przecież powtarzaliśmy Ci ze sto razy cały plan ,Eddie powiedz coś mu.
Jer-No tak ,bo narzeczony Cię uratuję.
P-Z każdą kolejną chwilą coraz bardziej nie wiem czy dobrze postąpiłam z zaproszeniem was do planu-mruknęłam.
E-Słyszałem
P-Miałeś słyszeć!
Byliśmy już w domu Anubisa teraz to Amber się denerwowała:
Am-Pamiętacie co macie zrobić?
Jer i E-Tak!
Am-Jak wyglądam?
Al-Bosko
Am-Och Alfie -uśmiechnęła się .
P-Ble
N-No to zaczynamy 5
F-4
N-3
F-2
N-1
F-START!-Powiedział Fabian po czym Jerome zaczął się drzeć na cały dom.
W-Co się tu dzieję ?!-zaczął krzyczeć Wiktor.
____________________________________
W następnym rozdziale:
-odbędzie się walka ciasto kontra Wiktor ;P
-czy Sibunie uda się wziąć zegarek Wiktora czy coś się jeszcze wydarzy?
-czy Alfie użyczy fałszywki dla Wiktora?
-co się dowie Patricia o Wiktora przeszłości
-dowiemy się trochę o Patrici przeszłości
-co Patricia zrobi według jej nienormalnego?
-co zrobi Joy ,co wszystko zmieni ?
Dowiecie się w rozdziale 17 ;)
Bardzo proszę o dużo komentarzy to rozdział się pojawi.
Super czekam na kolejny.
OdpowiedzUsuńŚwietny ! <333 Czekam na nexta ;)
OdpowiedzUsuńświetnee <3
OdpowiedzUsuńSuper:* Zapraszam do mnie www.peddieforever.blogspot.com
OdpowiedzUsuńSuper!Czekam na nexta!
OdpowiedzUsuńI taka rada.Lepiej nie zmieniaj adresy bloga,bo wtedy nie będziemy go mogli znaleźć.
jeeest suuuper <3
OdpowiedzUsuńdaj dzisiaj nexta :*
super
OdpowiedzUsuń