niedziela, 21 lipca 2013

Rozdział 15

Hej ! Dodałam nowy rozdział ,dzisiaj uświadomiłam sobie to ,że już nigdy nie będzie TDA ,ale dlaczego ?Dlaczego serial ,który kocham się skończył? No nic zapraszam do czytania i komentowania ,nie wiem co się ostatnio dzieję ,ale nie komentujecie i nie wiem czy czytacie .BARDZO PROSZĘ O KOMENTARZE!
_______________________________________
Z PERSPEKTYWY EDDIEGO
Byłem strasznie obrażony na Patricię ,jak ona mogła mi nie powiedzieć? Wiem,że mnie nie lubi ,ale myślałem ,że ...sam nie wiem co myślałem ,musiałem być strasznie naiwny. Postanowiłem zejść na śniadanie nie będę się przecież głodził ,wszyscy już tam byli włącznie z Patricią .
Usiadłem koło Jeroma i postanowiłem zjeść grzankę ,którą zrobiła Trudy
Jer-Co Eddie dzisiaj taki nie w humorze?
E-A ty jak zawsze uszczypliwy...
Jer-Ma się ten charakter nie Maro?
M-A... zamknij się !
Jer-Kobiety...
Jo-Jerome czemu tak wyglądasz?
Jer-To znaczy jak ?
Jo-Tak ohydnie 
Al-UUU uuu ktoś tutaj jest ohydny
Am-Alfie,błagam Cię!!
T-Ej ,ej ,ej uspokójcie się no proszę co się stało?
Jer-Joy mówi ,że jestem ohydny.
P-Ciekawe...
Jer-Mara mówi do mnie zamknij się .
P-Jak dzieci...
Jer-A Patricia mówi te uszczypliwe uwagi.

P-A ty szukasz igły w stosie siana?
Jer-Nie nie prawda ,ja to robię z Alfim.
E-A co mogę się przyłączyć?
Al-Zależy ,jeśli masz na imię Wiesiek to niestety ,ale...
E-Mam na imię Eddy-powiedziałem i spojrzałem na Patricię.
P-Ciekawe ...
Al-Ja już się pogubiłem.
Jer-Mam pomysł trzeba zapytać twoją narzeczoną ,Patricio?
P-Jerome już nie pamiętasz o czym gadaliśmy?-powiedziała i promiennie się uśmiechnęła
Jer-Nie,nie ,nie ,nie mów błagam!
Al-Powiedz ,powiedz ,powiedz 
P-Nic nie powiem ,ale miej się na baczności -powiedziała.
Czułem się jak w argentyńskim serialu .
E-Ciekawe co też Jerome ukrywa?,ale jak sądzę na pewno się nie dowiem ,bo mi nikt zawsze nic nie mówi co?-spojrzałem na Patricię ,która wstała na pięcie i powiedziała czy nie wybierze się z Joy do szkoły.Jakby nie dosłyszała .
F-Ej ,Patricio chodź na chwilę.
Patricia szybko do niego podeszła i zaczęła o czymś z nim rozmawiać.
Z PERSPEKTYWY PATRICI
F-Widziałem ten zegarek Wiktora na ręku ,więc mamy taki problem.
E-O czym tam szepczecie?...chwila pewnie i tak się nie dowiem.
P-Oszczędź nam ten sarkazm 

E-Nie no nic nie muszę wiedzieć...
P-Dobra -powiedziała do Sibuny,pogadamy o tym później ,bo Eddie...
Wsz z Sibuny-Ok
P-To Joy chodźmy.
Na dworze:
P-Ale ten Eddie jest denerwujący po prostu :bo ja o niczym nie wiem ,to nie moja wina .Tyle tego sarkazmu,że zwariować można . Obrażalski się znalazł ,phi gdybym szukała obrażalskiego to bym zadzwoniła po Jeroma ,bo jak to ty ujęłaś ,,ohydny''.
J-Zatrzymaj się,cały czas mówisz o Eddiem ,co przyjmuję Cię co on o tobie myśli.
P-Oczywiście ,że nie...,ale chodzi mi też o Jeroma-zaczęłam zmieniać temat ,trochę chamsko go potraktowałaś nie sądzisz?
J-Ja już nie wiem co mam o tym myśleć ,obrażam go a potem jest mi strasznie głupio ,nie wiem co się ostatnio dzieję.
P-A ja wiem,ty się w nim zakochałaś a on w tobie chyba też.
J-Co weź nie żartuj ja w nim?, a poza tym on się na pewno we mnie nie zakochał więc.
P-Ja wiem swoje ty wiesz swoje ,ale na serio mogłabyś być trochę milsza dla niego ,bo on chyba się na prawdę w tobie zakochał,tylko martwi mnie jeszcze sprawa z Marą,ona by Ci nie wybaczyła gdybyś...
J-Nawet mi o tym nie mów ,dobra chodźmy szybko.
Wiedziałam,że Joy ma już wszystkiego po dziurki w nosie ,ale ja się jej nie dziwiłam ,sama bym nie wiedziała co zrobić.
E-Coś się stało?
P-A weź mi lepiej nie przypominaj ...myślałam,że ukrywasz się w koncie i planujesz na mnie zemstę.
E-Ałć ,nie ja nie jestem taki ,jak nie chcesz powiedzieć to nie ,ale jak kiedyś będziemy ze sobą chodzić to...
P-I właśnie dla tego mnie denerwujesz jesteś zbyt pewny siebie .
E-Ałć,skłamałem ... a wiesz może o co chodzi z Jeromem czy też macie jakieś sekrety?
P-Ej,już myślałam ,że jest spoko co Wiesiek?
E-Mam na imię Eddy Yacker wracając...
P-To skomplikowane powiem Ci tylko ,ale nikomu nie mów ,że tu chodzi o Marę i Joy. Ufam Ci,że nikomu nie wygadasz.
E-Uuu co za odmiana ufasz mi.
P-Jak dzieciak...-powiedziałam i odeszłam od Wieśka :)
____________________________________________________
Jak dzieciak... Więc to by był 15 rozdział ,zapraszam do komentowania .
Patricia Williamson :)

6 komentarzy:

  1. Świetny ! Czekam na nexta ;))

    OdpowiedzUsuń
  2. Genialny! Heh te ich rozmowy przy stolę ^^. Świetny rozdział.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja chcę Peddie, ja chcę Peddie! ;(
    Tylko takie ich odzywki, ale dajj już ich ^^

    Rozdział jak zwykle cudowny.
    Jeroyy.!

    Czekam na next!
    Zapraszam do siebie : loveinhouseofanubis.blogspot.com ;)

    OdpowiedzUsuń