Peddie: Rozdział 24 -Książka

Hej! jest rozdział 24 -książka .Zapraszam do czytania i komentowania :) Dzięki za 5 komentarzy za ostatnim ,6 komentarzy i rozdział 25. A i postanowiłam w każdym rozdziale polecać jakiegoś bloga dzisiaj polecam :http://peddiemystory.blogspot.com/ -serdecznie polecam :)
________________________________________
PERSPEKTYWA PATRICI
F-Czyli musimy zaplanować kupienie świeczek tak?
P-Tak! i Joy nam może w tym pomóc niby randka dla Amber i Alfiego.
Am-Jak randka to ja się zgadzam!-wykrzyknęła Amber
N-Amber to nie będzie taka prawdziwa randka!
Am-Ups
Al-To idziemy na ten obiad ,bo ja zaraz z głodu zdechnę.
Am-Przecież dopiero co jadłeś Alfie!
Al-Co z tego? Jestem głodny!
P-I dziwić się ,że oni jeszcze są parą!
Am-No wiesz ... Eddie jest wolny więc...
P-Nawet tego nie kończ!-zagroziłam! dobra Alfie ma rację chodźmy na ten obiad.
N-No dobrze-powiedziała Nina a my skierowaliśmy się do wyjścia.Od razu zatrzymała nas Joy , mówiąc kulturalnie była bardzo ,bardzo ,bardzo,bardzo x1000000 na nas zdenerwowana.
J-Gdzie wy się podziewaliście?
P-Yyyy...musieliśmy posprzątać pokój Niny w celu znalezienia jakiejś bluzki na randkę .
J-Z Fabianem?
P-Taaak
J-Coś trudne do zrozumienia ,ale to nic ,właśnie zamówiłam taki napis ,,MICK PRZYJEŻDŻA SUPER''.
P-Na pewno się ucieszy !
J-No tylko jeszcze nie wiem co kupić do jedzenia?
Al-Po co kupować?-do rozmowy włączył się Alfie ,przecież jest Trudy a ona gotuję przepyszne ciasta ,ciasteczka...
J-W sumie możemy trochę zaoszczędzić-uśmiechnęła się
T-Gwiazdki a gdzie jest Mara?
J i P-Yyy ona ...
J-Jest w pokoju zaraz przyjdzie .
T-No dobrze ,Joy możesz ją zawołać?
J-Y yyy tak
PERSPEKTYWA MARY
Przyjechał Jerome ,wszystko się wali ... postanowiłam zobaczyć czy może mama odpisała na wiadomość ,jak się potem okazało odpisała ...
Córciu!
Nie wiem co się stało dlaczego chcesz wyjeżdżać przecież mówiłaś,że Dom Anubisa to twój drugi dom.Nie rozumiem ...niestety mam dla Ciebie złą wiadomość nie będzie mnie przez miesiąc .Za miesiąc obiecuję ,że po Ciebie przyjadę a z tą osobą pogódź się. Będzie wszystko na pewno dobrze :)
Kochająca Cię mama :)
No to super! Łatwo tak powiedzieć a oni ...oni na pewno mi nie wybaczą .Zrobię tak jak mówiła Joy :zastanów się kogo tak na prawdę kochasz ...i tak właśnie postanowiłam zrobić.
Jerome jest słodki ,słodkie jest w nim to ,że strasznie martwi się o swoją fryzurę :) Ale czasami zachowuję się dziecinnie a te czasami jest bardzo często .Za to Mick jest sportowcem a ja... -moje przemyślenia przerwała Joy
J-Hej ,jak się czujesz?
M-Szczerze?
J-Szczerze
M-Beznadziejnie ,mama napisała ,że dopiero za miesiąc przyjedzie .
J-Ja na twoim miejscu pogodziłabym się z Mickiem i Jeromem a teraz ...idziesz na obiad?
M-Nie ...
J-No to może ja Ci coś przyniosę co?
M-A mogłabyś?
J-No oczywiście ,tak robią przyjaciółki.
M-Dziękuję
PERSPEKTYWA PATRICI
F-No więc dzisiaj o 23:00 u nas ,Alfie ma skonbinować jakieś świeczki.
P-Dzisiaj? ale ja nie mogę
N-Co, czemu?
P-Bo ....muszę pomóc pewnej osobie
Am-A ja chyba już wiem komu-powiedziała Amber po czym się zaśmiała
P-Oczywiście chodzi o dekoracje
N-A ...no to ok ,wiem ,że Joy chce ,żeby wszystko poszło perfekcyjnie no to Sibuna?
P ,Am,Al,F,-Sibuna
Dochodziła 22:00 usłyszeliśmy ten głupi tekst ze szpilką ,który chyba już każdy zna na pamięć -tak ,chyba!
Wracając :
Usłyszałam budzik i zobaczyłam 23:00 ,trudno poczeka.Szybko się ubrałam i zeszłam na dół tam czekał na mnie już ten pajac Eddie:
E-No Gaduło wreszcie
P-Sorki ,nie zawsze staję o 23 (no tak ,bo zawsze jakoś po 23)
E-Dobra masz wsuwkę?
P-Taa mam ,co ty byś beze mnie zrobił?
E-No wiesz nie zawsze noszę wsuwki we włosach.
P-Otwierasz to ?
E-Już ,już to teraz gdzie ?
P-Och ty głupku do tunelów ,ciekawa jestem czy jest coś na końcu tych tuneli a ty Eddie prowadź

E-A co nie poradzisz sobie?
P-Zaraz zacznę żałować ,że tu z tobą przyszłam .
E-No już ,już-powiedział i zaczął otwierać skrytkę do tunelu .
P-Wiesz co nie wiadomo jak długi jest ten tunel ,może złap mnie za bluzę a ja będe szła co?
E-Ok -powiedział ,choć zrobił tak jak nie chciałam :złapał mnie za rękę ,trudno postanowiłam się tym nie przejmować i iść dalej gdy na coś natrafiłam:
P-Au!
E-Gaduło co się stało?
P-Tam jest jakaś ściana chodź!
Eddie posłusdznie przyszedł ,bo szczerze mówiąc to ja trochę się bałam .
P-Tutaj !
E-Yyyy chwilka postaram się otworzyć -powiedział i zaczął szarpać drzwiczki ,a ja razem drzwi gdy przypadkowo mnie dotknął i ...
PERSPEKTYWA EDDIEGO
Znów miałem wizję widziałem jakieś specjalne obramowanie wydawało mi się wtedy ,że na palec .Zobaczyłem też napis ,,Przejdzie tylko wybrana osoba'' i taka strzałeczka na te obramowanie .Wydawało mi się ,że to właśnie jest na końcu tunelu .Znów zobaczyłem tą kobietę na czarno i zobaczyłem siebie kiedy kładłem palec na te specjalne obramowanie . I wtedy wszystko zniknęło a ja znów usłyszałem ten znajomy głos ,,Uda Ci się '' .Nie wiedziałem kim ta osoba jest
E-Kim jesteś?-szepnąłem
TO(Tajemnicza osoba)-Dobrze mnie znasz, zastanów się Eddie!-powiedziała po czym znów usłyszałem gadułe.
P-Eddie ! Eddie!
E-Gaduło miałem wizje i czy masz ze sobą komórkę?
P-Nie wziąłeś tak?
E-Może ...to masz?
P-Tak ,mam -powiedziała i mi podała .Zauważyłem jeszcze jej tapetę było to czarne tło a na tym tle napis ,,DLA PEWNYCH OSÓB ZACHOWUJ SPOKÓJ ,NIE SĄ WARCI TWOICH SŁÓW''.
E-Fajne -szepnąłem ,ale Patricia nie wiedziała o co mi chodzi.
Zaświeciłem komórką i ujrzałem te właśnie obramowanie :
P-Do czego to jest?
E-Miałem wizje i tu trzeba przyłożyć palec
P-A co tam piszę?
E- ,,Przejdzie tylko wybrana osoba'' ,jak sądzisz przejdę ?
P-To bardzo prawdopodobne
E-A ja sądzę ,że nie przejdę-powiedziałem twardo
P-Poczekaj ,przecież miałeś wizje i ta kobieta mówiła Ci ,że jesteś jakimś ważnym punktem więc może mówiła o tym ?
E-Tak sądzisz?
P-Tak ,ale wiesz może co się stanie kiedy ktoś nie jest wybrany?
E-Właśnie o to chodzi ,że nie wiem
P-To co próbujemy?
E-Nie wiem ...boję się -powiedziałem i oparłem się o ,,ścianke'' .
P-Eddie posłuchaj ja ... naprawdę wierze w Ciebie i wierze w to ,że Ci się uda.
E-Naprawde?-zaciekawił się
P-Naprawde ,to co pokażesz ,że nie jesteś tchórzem ?
E-Ok ,ale co będzie jeśli ...
P-Będę Cie wspierać -powiedziała i chwyciła mnie za rękę. Szczerze mówiąc czułem się bardzo dobrze kiedy trzymała mnie za rękę .
P-No to do dzieła -powiedziała a ja przyłożyłem palec do tego specjalnego miejsca i wtedy ...

I wtedy zobaczyłem otwierająca się klapę a tam jakiś pokój . Znów zacząłem się czołgać gdy straciłem grunt pod nogami.
P-Eddie! Tu tunel się kończy
E-Dobrze wiedzieć -burknąłem
P-Wow -powiedziała i zaczęła się rozglądać po całym pokoju .
P-I co mówiłam Ci ,że nie ma się czego bać -dodała
E-No dobrze już dobrze ,wiem ,wiem miałem wielkiego cykora ,ale udało się.
P-Tak ,udało się -powiedziała i się uśmiechnęła .
Szczerze mówiąc kiedy się uśmiecha i rozmawia ze mną jak z normalnym człowiek jest ...jak by to powiedzieć fajna .Choć szczerze mówiąc lubię się z nią droczyć .Tak właśnie lubię się droczyć z gadułą.
PERSPEKTYWA PATRICI
Zaczęłam uważnie oglądać pokój ,był on kwadratowy .Choć nie był za dużo było coś w nim magicznego ...niesamowitego co przyprawiało o dreszcze tak właśnie. Na środku pokoju był taki wielki staromodny ,stary ,czerwono-czarno-biały dywan .Nie było okien (no bo jak) ,była tylko jedna lampka ,ale i tak było bardzo jasno .W pokoju znajdowała się biblioteczka ,która była zakurzona .Na ścianach były pajęczyny ,czyli dawno tu nikogo nie było .Było też takie biurko z szafkami ,też bardzo stare . Najbardziej zapamiętałam krzesło ,było stare ,czarne ,ledwo stało ,ale jakby ktoś na nim usiadł to by było po krześle . Jakby było jeszcze przed czasem urodzin naszych rodziców ,może prababcia (coś w tym stylu). Niestety Eddie jak to na fajtłapę przystało swobodnie usiadł na krześle i bum ...krzesło się złamało a ten dureń leżał na podłodze.
E-Głupie krzesło -burknął
P-Taaa ,krzesło Cię pokonało
E-Mów sama za siebie !
P-Mam pytanie?
E-Mów
P-Ile jeszcze będziesz leżał na podłodze ,bo przypominam ,że dużo czasu straciliśmy w tunelach.
E-No dobrze już dobrze-powiedział i wstanął.
E-To co teraz będziemy przeszukiwać ?
P- Yyy ...biblioteczkę ? ,może będzie coś o twoich wizjach.
E-Dobry pomysł-powiedział i zabraliśmy się za przeszukiwania biblioteczki .
W biblioteczce były przeróżne książki od histori Frobishera do jak obdarzyć klątwą innych .W końcu po 20 minutach coś znalazłam
P-Mam!
E-Pokazuj tylko usiądźmy na ...
P-Może lepiej postoimy-powiedziałam i znów zobaczyłam połamane krzesło .Eddie zrujnował coś co było już wiele ,wiele lat...
E-CZYTAJ!!
P-No dobra
Starożytne wizję
(...) Wiele znaków oznaczało ,że w przyszłości będzie ktoś dobry ,który będzie miał wizję ,ktoś kto ochroni nas od złych mocy . Każdego dnia czekaliśmy na dziecko ,które odmieni cały nasz świat gdy pewnego słonecznego dnia na świat przyszło niezwykłe dziecko (...) Był to blondyn ,który już od pierwszego wejrzenia robił niezwykłe wrażenie .Różni wielcy ludzie jak Sara ,wiedziała ,że to właśnie dziecko ,przybyło by pomóc nam(...) Losy młodego malca tak się miały potoczyć gdy jego matka postanowiła nie narażać kraju i wysłać go do miejsca zamieszkania ojca .Jak się potem okazało dziecko zamieszkało w internacie gdzie miało wiele się nauczyć .Jednakże złe moce są coraz bliżej a ten właśnie już nastolatek musi nam pomóc.
P-Coś sądzę ,że ten właśnie nastolatek tu jest i musi pomóc co?-spojrzałam na niego pytająco.
E-No dobra ,dobra...
...

___________________________________________________

W następnym rozdziale (25)

-Zajmiemy się osoba ,która też gra w TDA ,ale nikt nie założył o tej osobie bloga(przynajmniej ja nie widziałam) ,większość osób go nie lubi ,ale taki właśnie jest ten człowiek .Mowa o Wiktorze ! Tak właśnie!

A w tym: