sobota, 10 sierpnia 2013

Rozdział 23-Bohater

Hej!Dodaję rozdział 23! Tak ,wiem ,sorki ,że tak późno ,ale miałam dużo na głowie .Na szczęście już nadrobiłam z pisaniem i będę dodawała częściej .A i serdecznie zapraszam na ten blog http://zaczarowana-grafika.blogspot.com/  -bardzo fajny polecam .Zapraszam do komentowania :)
______________________________________
PERSPEKTYWA EDDIEGO
Obudziłem się jakoś o 6 nie mogłem spać cały czas myślałem o tym co wydarzyło się w piwnicy a mianowicie o mojej dziwnej wizji .I w ogóle czy normalny człowiek ma wizję ,ale najbardziej zastanawiał mnie ten głos ,,Obroń ją'' był bardzo znajomy ,ale ...nie mogę sobie przypomnieć skąd go znam . Może rodzina ? ,nie to nie to .Trudno teraz go sobie nie przypomnę.Zastanawia mnie również jeszcze jedna rzecz :czemu gaduła chcę mi pomóc? i dlaczego nie uważa mnie za wariata? Gdybym sam to kiedyś usłyszał to pewnie bym nie uwierzył ,ale teraz ...teraz wszystko się zmieniło a wszystko się zmieniło gdy poznałem gadułę.Nigdy bym nie pomyślał ,że jakaś dziewczyna może się ze mną kłócić w Anglii wszystko było o wiele łatwiejsze i o wiele nudniejsze .A gaduła jest ... tak samo pokręcona jak ja ,zamiast być dla mnie miła droczy się ze mną ,ale to jest o wiele fajniejsze . Jedna rzecz nie daję mi spokoju o co chodzi z tym klubem miłośnikiem książek .Nie jestem przecież idiotą ,żeby w to wierzyć ,ale ...Amber była nawet przekonywująca.No cóż nikomu jeszcze nie zaszkodziło szpiegowanie . Postanowiłem się trochę ogarnąć i zejść na dół .Dość długo musiałem rozmyślać ,bo gdy zeszłem na śniadanie wszyscy już byli z wyjątkiem Mary . Było dość wielkie zamieszanie
E-Co się tu dzieję?-zapytałem gadułę
P-Joy wariuję ,Mick przyjeżdża za cztery dni a ona nic jeszcze nie ma.
E-To ją uspokój
P-Serio? Myślisz ,że nie próbowałam?
E-Nigdy nic nie wiadomo po gadułach 
P-Jeśli masz dalej stosować taki uszczypliwy ton do mnie to idź pogadaj z Alfim nim można pomiatać a mną nie!
Al-Co ja?-do rozmowy włączył się Alfie
E-Patricia mówi ,że można tobą pomiatać
Al-Aaa spoko ,chwila ej!
P-No i widzisz co narobiłeś?
E-Ja?? zawsze moja wina co??
P-Nie znaczy tak ,ale nie o to chodzi Alfie pomagał Joy w dekoracji a teraz?
E-Ups 
P-No widzisz a i jeszcze jedna sprawa chodźmy może na korytarz co?
E-YYY ok
O co jej chodzi? Zaraz się dowiem 
P-Miałeś może jakieś wizje?-szeptała
E-Nie ...nic poza jedną nową 
P-Ok mów
E-No nie wiem ,nie będziesz się śmiać?-zapytałem a ona spojrzała na mnie wzrokiem ,,Obiecuję''. No ok miałem :widziałem taką kobietę ubraną na czarno ,która mówiła coś o tym,że jestem ważnym punktem.
P-Ważnym punktem tak?-zaciekawiła się  ,a jak ona wyglądała
E-Taka cała na czarno ubrana
P-Jak ja?
E-Nie ! ona była taka dziwna 
P- Super nie jestem dziwna ...mam pomysł
E-Jaki ?
Gaduła się zaczęła szeroko uśmiechać
E-Tunele tak?
P-Bingo to dzisiaj o 23:00 sprawdzamy ?
E-Ok
 P-Dobra wracajmy -powiedziała i pokierowała się w stronę jadalni.
PERSPEKTYWA AMBER
Siedziałam sobie w salonie i patrzyłam jak wszyscy ciężko pracują przed przyjęciem dla Micka .Ja z Mickiem nie mam jakiś dobrych wrażeń :chodziłam z nim ,ale jakoś nie czułam tego co czuję gdy spotykam się z Alfim .Z Alfim dopiero zrozumiałam co to naprawdę znaczy miłość ,nie udawanie miłości ,żeby tylko razem ładnie wyglądać jak z Mickiem .Teraz uważam ,że byłam strasznie głupia ,że się z nim chciałam wiązać .Dopiero potem zrozumiałam ,że my do siebie nie pasujemy ,bo lepiej się dogadywać z drugą połówką niż ładnie wyglądać .Rozmyślałam tak sobie gdy do pokoju weszli Patricia i Eddie .Wyglądali słodko razem ,gdyby jeszcze złapali się za rękę .Och marzenie ,udało mi się pogodzić Ninę z Fabianem więc czemu by nie Patricie i Eddiego ,skoro to właśnie oni pomogli nam pogodzić się z Alfim .Patricia nie zdaję sobie sprawę z tego,że Eddie się w niej zakochał .Przecież jak on na nią patrzy ,a ona nie lepsza.Eddie za to  nie ma pojęcia ,że Patricia się w nim zakochała .Oczywiście nie byłabym Amber Millington gdybym nie  próbowała zeswatać tą parę ,jeszcze mi się to nie udało ,ale obiecuję,że wkrótce mi się uda. Tymczasem moje rozmyślanie przerwał Alfie ,który bał się zejść z drabiny jako jego dziewczyna postanowiłam mu pomóc a mianowicie wesprzeć duchowo.
Am-Alfie? po co właziłeś na tą drabinę skoro wiedziałeś ,że nie zejdziesz z niej?
Al-Przepraszam ja po prostu chciałem pomóc Joy .
Am-Eddie pomóż Alfiemu!
E-Co?! Nie będą go znosić!
P-I widzisz Eddie gdyby był tu ktoś inny to by mu pomógł!
Jer-Czy ktoś tutaj wołał mnie bohatera?!
Wszyscy z ciekawości się odwrócili i zobaczyli Jeroma tak właśnie Jeroma .Chłopak szybko wszedł na drabinę i niczym bohater zdjął Alfiego .Wszystkie oczy były wpatrzone w tą akcje ratowniczą.
P-I widzisz Eddie ,a tak w ogóle co ty tu robisz?
PERSPEKTYWA JEROMA
Jer-A co nie cieszycie się?
J-Oczywiście -powiedziała Joy i się do mnie przytuliła ,potem Eddie ,potem Patricia usłyszałem jeszcze od niej miło cię widzieć i tak cały dom Anubisa mnie zaczął przepytywać itd. Oprócz jednej osoby o ,której nawet nie chcę myśleć ,niestety musiała tu przyjść i gdy mnie tylko zobaczyła krzyknęła przestraszona i pobiegła na górę jak sądzę do swojego pokoju. Wszystkie dziewczyny oprócz Patrici i Joy patrzyły się na mnie jak na morderce szczeniaków ,pierwsza chciała przemówić Amber ,ale na całe szczęście przerwała jej Patricia:
Am-O co chodzi z ...
P-Jerome jesteś pewnie bardzo zmęczony tym pobytem w szpitalu i tym ,że musiałeś dźwigać Alfiego tak?
Jer-Yhy
P-No widzicie ,dajmy mu na razie spokój niech biedak odpocznie .
Am-Ale...
P-Amber gdyby nie Jerome to Alfie by nie zszedł z drabiny a Eddie by nie pomógł.
E-Co?! Ej!!
P-Teraz Eddie nie zmieniaj zdania!
J-No właśnie zgadzam się z Patricią dajmy mu święty spokój -powiedziała Joy a ja szepnąłem im dzięki .Kochane są . Zastanawia mnie tylko sprawa z Mickiem podobno za cztery dni przyjedzie .Nie no super jeszcze by tego brakowało.
PERSPEKTYWA PATRICI
F-Patricio spotkanie Sibuny teraz w pokoju Niny i Amber
P-Co? No dobra!
J-A wy gdzie?-zapytała Joy
Jer-No właśnie?-do rozmowy włączył się Jerome ,co on ostatnio staje po stronie Joy? Czy coś się tu kroi?
P-Zaraz przyjdziemy nie martwcie się -powiedziałam i szybkim krokiem udałam się na górę.
Byliśmy już w pokoju ,gdy  przyszedł  nasz spóźnialski Alfie .
Al-Sorki...
N-Tak wiemy za spóźnienie ,dobrze musimy się teraz zastanowić o co chodzi z dwoma sylabami.
F-A może nie powinniśmy się skupić na tych dwóch sylabach?
Am-Co masz na myśli?-zapytała Amber a ja...wyłączyłam się z rozmowy .Rozmawiali ,rozmawiali a my z Alfim siedzieliśmy i się nudziliśmy gdy ciszę przerwał Alfie.
Al-Ej błagam was przestańcie my się tu nudzimy!
Am-A ja myślałam ,że słuchacie !
Al-Taaa
Am-Jak tak Alfie to czy masz może jakiś inny pomysł?
Al-Taak ,Patricia wczoraj mówiła o jakieś kopercie i książce.
P-Taak ,zapomniałam chwilkę muszę lecieć do swojego pokoju ,bo tą kopertę mam w kurtce.
N-Ok
Bez myślenia wparowałam do pokoju i zaczęłam jak ta głupia szukać kurtki jak się potem okazało na marne .Szukałam ,szukałam ,przeszukałam całą swoją szafę i nic .Postanowiłam usiąść na chwilę odpocząć gdy zobaczyłam na moim krześle kopertę.
Patricio ty gapo -szepnęłam sama do siebie i pobiegłam do Sibuny .
P-Sorki ,że tak długo ,ale nie mogłam znaleźć kurtki .
Am-No nic ,ważne ,że jesteś a teraz otworzysz ta kopertę?
P-A no tak  
Jeśli teraz to czytasz to znaczy ,że odnalazłeś książkę z moimi szyframi .W Domu Anubisa zostały po mnie już tylko przeróżne zagadki .W Domu Anubisa mieszka wybrana i (niestety nie mogłam odczytać -zamazane - ) o    Dam Ci podpowiedź do jednej z zagadek niestety zagadka jest bardzo trudna. Znany byłem z tego ,że robiłem Cię w błąd ,moim najbardziej znanym tekstem jest porwanie połowy kartki i napisanie coś bezsensownego typu 2 sylaby ,wszystko to jest wymyślone wystarczy ,że odwrócisz kartkę i w obecności świeczek ujrzysz odpowiedź .Mam nadzieję ,że pomogłem i ,że jesteś po dobrej stronie . Resztę bardzo cennych wskazówek możesz przeczytać w książce . 
                              Robert Frobisher Smythe
Al-Ten Robert to był gość...
P-Tak ...-powiedziałam i się uśmiechnęłam

________________________
W następnym rozdziale:
-Mara otrzymuję list od mamy(co w nim będzie?)
-Sibuna znów ma się nijak
-Eddie wybiera się z Patricią do tuneli i tu będzie się dużo działo :
-Eddie okaże się fajtłapą!
-Patricia będzie wierzyła w Eddiego
-A I MICK NIEDŁUGO PRZYJEŻDŻA!
To wszystko i wiele ,wiele więcej w rozdziale 24 :)
Zapraszam do komentowania i dzięki za komentarze!
Patricia Wiliamson

5 komentarzy: