piątek, 13 grudnia 2013

Rozdział 50 - Edzia wita ^^^ +Marzycielkowo

Zapraszam na Marzycielkowo .Serdecznie polecam !!

-Eddie-
W jednej chwili czułem się jak król zjeżdżalni w drugiej leżałem na samym dole , miałem już wstać ,gdy poczułem ,że jest mi jakoś dziwnie . Popatrzyłem się w dół i to co zobaczyłem mnie przestraszyło  . Nie wierzyłem w to co widzę . Stałem właśnie wśród dzieci całkiem nagi . 
Szybko namierzyłem wzrokiem swoje kąpielówki ,które były na szczęście całkiem niedaleko. Zacząłem powoli iść w ich stronę by  je złapać ,niestety każdy mój ruch w ich kierunku powodował ,że one oddalały się jeszcze bardziej.Coraz to bardziej nie wiedziałem co zrobić , postanowiłem do nich przypłynąć . 
- Mam! - Krzyknąłem uradowany ,kiedy w końcu je złapałem. 
Szybko nałożyłem je na siebie , miałem nadzieję,że żadne z dzieci nie zauważyło mojej wpadki.
Odetchnąłem z ulgą i popłynąłem w stronę Patrici ,z tego co widziałem pękała ze śmiechu ,ale chyba nie widziała...? 
-Hej -przywitałem się z nią , miałem nadzieję ,że nie będzie wspominać tej sytuacji...
- Nie przyznaje się do ciebie. - Wykrztusiła przez śmiech. 
-Patricio możesz nikomu o tym nie mówić ?-zapytałem
- Haha ,dla ciebie wszystko. - Powiedziała nieco się uspokajając. - A tak na serio to nie chcę ,żeby ktoś dowiedział się ,że mój chłopak miał takie wpadki...chyba bym się spaliła ze wstydu. 
-Wcale nie śmieszne - odparłem , jednak ona dalej się śmiała
- Musiałbyś siebie widzieć. - Powiedziała ,a jej śmiech stał się jeszcze głośniejszy.
-Śmieszne , może odpuśćmy sobie basen ? -zaproponowałem
- Wracamy do domu? - Spytała. 
-Nie! to nie koniec tego jakże świetnego dnia ! Zabieram Cię w inne miejsce -uśmiechnąłem się chytrze
- W którym znów się zbłaźnisz? - Znów się zaśmiała. 
-Nie tym razem -zaprotestowałem
- Mam nadzieję. - Wstała i podeszła do ławki zabierając z niej ręcznik i wkładając klapki. - To ja się idę przebrać ,a ty nie narób mi wstydu przez ten czas.
-Dobrze- również poszedłem do przebieralni
Wytarłem się ręcznikiem i przebrałem w ciuchy. Wysuszyłem włosy i wyszedłem z przebieralni. Patrici jeszcze nie było ,więc postanowiłem poczekać na nią na zewnątrz. Przyszła po kilku minutach z uśmiechem na twarzy.
- I jak ? Żadnej wpadki nie zaliczyłeś?
-Możesz mi tego nie wypominać -poprosiłem
-Haha ,jeszcze cię pomęczę. - Odparła.
- Będę cię ignorować. - Odparłem ,po czym wolnym krokiem poprowadziłem ją w miejsce ,które było drugie na mojej dzisiejszej liście. Zakryłem jej oczy rękami
- Zabierz tą łapę ,bo ci ją ugryzę. - Warknęła ,lecz puściłem tą uwagę mimo uszu. Sama też również się nie odezwała ,jednak zdziwiło mnie to ,że nie strząsnęła mojej ręki. Przez chwilę jeszcze szliśmy w to miejsce. Kiedy je zobaczyłem ściągnąłem rękę z oczu Patrici.
- Tam idziemy - Wskazałem palcem.
Zniesmaczyła się trochę
- Nie lubię cyrków. 
-To polubisz !-uśmiechnąłem się szczerze
- No nie wiem. - Mruknęła. 
-Pat nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło -zachęcałem ją
- No dobra. - Skapitulowała. - Tylko się nie zbłaźnij. - Przypomniała po chwili ze śmiechem.
-To nie było śmieszne -mruknąłem i złapałem ją za rękę . Zaczęliśmy iść w stronę cyrku . Miałem nadzieję ,że już bardziej się nie zbłaźnię ...
Kiedy mieliśmy zamiar wejść do cyrku na naszej drodze stanął mim. Miał białą twarz i czarno białe ubranie. 
 Zerknąłem na Pat ,stała i patrzyła się na niego z niesmakiem. Facet podszedł do nasi i rozłączył nasze splecione dłonie. Nie rozumiałem o co mu chodzi. O dziwo Patricia nie odezwała się do niego ani słowem. Wziął moją rękę i położył ją na ramieniu Patrici szczerząc się przyjaźnie. Rękę Patrici położył na moich plecach ,tak ,że teraz się obejmowaliśmy. Udawał ,że robi nam zdjęcie ,po czym pokazał ,że możemy wejść do środka. 
- Dlatego nie lubię cyrku. - Mruknęła. - Ludzie tylko wydurniają się i robią z siebie debili.
-Będzie fajnie -zapewniłem ją , razem weszliśmy do cyrku.
- A jak nie? - Wciąż była sceptyczna co do tego pomysłu.
-Musi być super  bardziej niż na basenie -wspomniałem ten wypadek
- No ,nie zbłaźnij się. - Znów wspomniała nieco się rozchmurzając. 
-Nie tym razem -mruknąłem -O popatrz tam jest clown chodźmy -krzyknąłem uradowany
- Nie. - Odpowiedziała chłodno cofając się kilka kroków. - Idź sam. 
-Ale czemu ? , zrobi nam zdjęcie !!
- Nie idę. - Powiedziała stanowczo. 
-Ale o co chodzi ? -zapytałem smutny
- Nie znoszę clownów. - Odpowiedziała. 
Zacząłem się śmiać : 
-Patricio jeśli mówisz to po to ,żebym nie zrobił obciachu to obiecuję ,że się postaram -przyrzekłem
- Tu nie chodzi o obciach ,nie lubię clownów. 
-Gaduło -zacząłem błagać
- Nie dam rady Eddie. Idź sam. - Odparła. 
-Plose -zrobiłem oczy jak u szczeniaczka
- Chcesz ,żebym tam zeszła na zawał? - Spytała.
-Na prawdę boisz się clownów ?-zapytałem
- Noo. - Odpowiedziała nieco zawstydzona. 
Postanowiłem się nie śmiać , choć ona to robiła  kiedy zostałem zaatakowany przez zjeżdżalnie.
- Idź do niego sam. - Zaproponowała. 
-No dobrze -odparłem niechętnie i poszedłem do clowna

Podszedłem do faceta przebranego w wielkie workowate spodnie ,miał pomalowany nos na czerwono ,a na twarzy wielki uśmiech. Chciałem z nim pogadać i trochę się pośmiać ,jednak szybko się okazało ,ze ten tym clowna nie ma zbytnio humoru. 
- Cześć. - Przywitałem się. - Jak ci się żyję w cyrku? 
Jednak clown się do mnie nie odzywał ,ignorował mnie . Było to denerwujące 
- Czy clown nie powinien być czasem zabawny? - Spytałem.
-Czy clown nie powinien być czasem zabawny ?-zaczął mnie przedrzeźniać
- O co ci chodzi? 
- O co ci chodzi?-coraz bardziej nie przepadałem za tym clownem ,on jednak bawił się świetnie przedrzeźniając mnie
- Jesteś głupi.
-Jesteś głupi
-A spadaj bęcwale. - Mruknąłem niezadowolony.
-A spadaj bęcwale. 
- Już spadam. - Zapewniłem. - Moja dziewczyna miała rację co do clownów. Jesteście durni.
-Ty masz dziewczynę proszę Cię -zaczął się śmiać
 -I co się śmiejesz. Udowodnić ci?
-Nikogo nie nabierzesz
- Nie mam na co nikogo nabierać. Serio mam dziewczynę ,chodź ze mną to ci pokaże. Wiesz ,nie chciała to ciebie przyjść, pewnie z dala wyczuła ,że z ciebie bęcwał. 
-Z chęcią bym poszedł i wyznałbym jej współczucie z powodu tego -wskazał na mnie -Ale niestety nie mogę się ruszyć , czekam na asystentkę
- Spóźnia się? Hahah. - Wyśmiałem go. - Pewnie jak się dowiedziała ,że tobie ma asystować to uciekła z krzykiem.
Clown patrzył się teraz na mnie z niesmakiem . Zauważyłem ,że powstrzymuję się od walnięcia mnie.
-Śmiej się ,śmiej . Kiedy będziesz w więzieniu za kłócenie się z clownem to wtedy JA będę się śmiał !
Prychnąłem:
- Bo mnie zamkną ,już się boję. 
-Ochrona -krzyknął clown , zobaczyłem gości w czarnych garniturach .Ochroniarze podeszli i złapali mnie za ramiona.
- Ten facet mi się naprzykrza. - Pożalił się im clown. 
-Nie prawda -zacząłem protestować
- Nazwał mnie bęcwałem
-To on pierwszy zaczął ! -broniłem się
- Naprzykrzał mi się!
-Rozumiem , ile masz chłopcze lat ? -zapytał jeden z ochroniarzy 
- 16. - Odpowiedziałem
-W tak młodym wieku do więzienia -ciemnowłosy ochroniarz znów się odezwał
- Do więzienia?! - Wrzasnąłem. 
-Niestety -odezwał się kipiąco clown
- A jest coś co mogę zrobić? - Zapytałem. - Nie chcę iść do więzienia. 
-Jest taka jedna rzecz- odezwał się nagle clown 
- Jaka?
-Zostaniesz moją asystentką!
- Przecież jestem chłopakiem. - Zdziwiłem się
-Nic nie szkodzi , makijaż i już , tak w ogóle nazywam się Tymek - clown wydawał się dosyć miły
- Będą mnie malować. - Mruknąłem do siebie niezadowolony. - Już się dzisiaj ośmieszyłem raz przed moją dziewczyną ,nie zaszkodzi drugi ,a co tam. 
-Nie wątpię -mruknął Tymek 
- No dobra ,niech będzie. - Zgodziłem się. 
Clown razem z ochroniarzami , zaczęli prowadzić mnie do przymierzalni . Ujrzałem dziwaczny strój
- W co mnie ubierzecie? - Zapytałem powoli modląc się by nie powiedzieli ,że właśnie w to. 
- W coś ślicznego damusiu - podał mi do ręki różową sukienkę z falbanami.
- To są jakieś żarty? - Spytałem.
-Czyli wolisz iść do więzienia?
- Nie ,nie. - Odparłem szybko. - Dobra ,gdzie się mogę przebrać?
-Są tu kiepskie warunki hmm -zaczął się zastanawiać wredny Tymek - Może w przyczepie naprzeciwko tej dziewczyny -wskazał na jakąś dziewczynę . Niestety jak się okazało była to Patricia.
- Jak mogę się tam przedostać ,żeby ona mnie nie zobaczyła ? - Zapytałem.
-Jaka ona ? -spytał
- No ta dziewczyna.
-Nijak , szybko zaraz występ -zaczął mnie poganiać 
- Dobra ,dobra.  
Zacząłem iść w stronę Pat , nie bałem się nie . Po prostu lubię się chować za krzakami . No dobra ,przyznaję , nie wiem co pomyśli jak mnie zobaczy . Będzie miała następny powód ,żeby się ze mnie nabijać . Wykorzystałem moment kiedy patrzyła w inną stronę i pobiegłem do przyczepy.Przebrałem się w te frędzle. Myślałem ,ze spalę się ze wstydu. Czułem się jak dziewczyna ,dosłownie. Wyjrzałem zza okna przyczepy ,Patrici już tam nie było ,więc stwierdziłem ,że droga z powrotem do namiotu jest wolna. Szybko niezauważony poszedłem ,gdzie spotkałem tego Tymka ,głupi się uśmiechał. 
-Ślicznie wyglądasz -prychnął
- Noo ,dzięki. - Odparłem z ironią. - Daj mi jakąś maskę. 
-Nie ma mowy ! -krzyknął clown -Musisz ponieść jakąś karę a rzekomo twoja ,,dziewczyna '' zobaczy Cię takiego -i znów ten jego uśmiech . 
-Jeśli w ogóle ją masz -mruknął
- Pamiętasz tą dziewczynę co siedziała na przeciwko przyczepy? - Spytałem. - To była ona. 
-Twoja dziewczyna ?-zakpił
- Dokładnie. 
-To jak ma na imię?
- Patricia ,a co? 
-Mam genialny pomysł !!! Jak Cię kocha to Cię nie zostawi po tym występie , jak nie trudno ! Za trzy minuty wchodzisz , masz się miotać po scenie jak dziwak i pijak zrozumiano ?-spytał
- Chcesz mi rozwalić związek Tymku? - Zmarszczyłem czoło. 
-Bingo !-oświadczył , po czym pewnym krokiem wszedł na scenę ja czekałem na sygnał . Przedstawiam wam moją asystentkę Edzię !!
- To jest jakiś koszmar. - Mruknąłem załamany i powolnym krokiem wszedłem na scenę czując ,że się czerwienię ze wstydu. 
-Edzia zatańczy nam specjalny taniec , możecie teraz zobaczyć jak alkohol działa na ludzi . Edzia! -krzyknął na mnie a ja zacząłem miotać się na parkiecie jak alkoholik . 
W pewnym momencie zauważyłem Patricie na jednym z trybun ,patrzyła na mnie ze zdziwieniem i zaskoczeniem ,po czym zaczęła się śmiać. Wiedziałem ,że teraz będzie jeszcze gorzej. Nie wymigam się od wyśmiewania w drodze powrotnej.
-Edzia pokaże nam teraz jak tańczyć do piosenek disco - i w tym momencie pomyślałem ,że jednak dobrze ,że Jerry tańczył disco , trochę o tym wiem.
- Co chcecie teraz? Może damy Edzi trochę trudniejsze zadanie ,co? - Zapytał Tymek ,a publiczność przytaknęła. - A więc! Zamkniemy Edzie w klatce z tygrysem ,zobaczymy czy uda jej się ją oswoić. 
- Chwila co?! - Krzyknąłem. 
 -Nie ma mowy! Nie chcę umrzeć! - Protestowałem. 
-Nie masz wyboru -mruknął
- Jak mnie zabije ,to ty pójdziesz to więzienia a nie ja. 
-Mam inny pomysł ! Nie zabijajmy Edzi ! Edzia zaśpiewa serenadę !-krzyknął dumny ze swojego pomysłu.
- Ja nie umiem śpiewać! - Znów zaprotestowałem. 
-Wychodzi na to ,że Edzia woli tygrysy ! -uśmiechnął się cieple do widowni . Natomiast Patricia się śmiała ...
- A ty wolisz iść do więzienia. - Zauważyłem. 

Nim się zorientowałem zaczęła lecieć piosenka .  Nie była to typowa wolna piosenka . Była to piosenka Disco ! Ta sama ,którą śpiewał Jerry .Nie miałem wyjścia zacząłem coś tam mamrotać nie znając słów piosenki ,lecz ludziom się to podobało ,klaskali ,śmiali się. Coraz bardziej podobała mi się ta piosenka . Już nie było mi wstyd .Widząc ,że porywam tłum (znaczy Edzia) zacząłem się kołysać ,klaskać ,wydurniać . Przybijać piątki .
 Jak na prawdziwym koncercie !
- Brawa dla naszej Edzi - Krzyknął clown ,kiedy skończyłem występ. 

Usłyszeliśmy gromkie brawa , nie powiem po części byłem z siebie dumny . Nie idę do więzienia i polubiła mnie publiczność. Minusem jest właśnie to ,że cała publiczność(włącznie z Patricią) widzieli mnie ubranego w różową sukienkę . Nie powiem wstyd . Razem z wrednym clownem Tymkiem zeszliśmy ze sceny.
...
________________________________________
Hhahahhahhahha była beka !! Pisałam jaa i Patricia Miller
W następnym rozdziale :
-Co na to Patricia ? 
-Edzia to ma szczęściee
-Tymuś <333
-Foch ?
-Koniec ?
-Sen 
I wiele ,wiele więcej w rozdziale 51 , za 12 komentarzy :** Pytajcie postaciee!! proszę
Zapraszam do czytania i komentowania - dziękuję za tamte komy- 



13 komentarzy:

  1. Geniaalny kochana ;**
    Dawaj nexta ;3

    OdpowiedzUsuń
  2. Super!!! Nie mogłam ze śmiechu ... ;D Czekam na nexta z Peddie ;*
    Ola

    OdpowiedzUsuń
  3. Extra oooo będzie się działoooo

    OdpowiedzUsuń
  4. super rozdział ! :)
    w wolnej chwili zapraszam do siebie niektore-rzeczy-sa-wieczne.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. jestem 12 więc błagam o next !!!!!!!!!!!!!!
    a i mam pewną uwagę bardzo lubię peddie tak jak pewnie wszyscy czytający tego bloga
    ale teraz trochę wszystkiego jest za dużo za to brakuje mi tego dreszczyku tajemnicy
    który był zawsze wTDA
    no wiesz te tajemnice i tak dalej no i jeszcze inne pary a i za ma ło jest zwłaszcza
    SIBUNY!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! TĘSKNIE ZA TYM SZYSTKIM I MAM NADZIEJĘ ŻE MOŻE UWZGLĘDNISZ TO W NASTĘPNYCH ROZDZIAŁACH.
    Oddana czytelniczka <333

    OdpowiedzUsuń
  6. Zapraszam na nowy [18] Odcinek pt. "Nieznany numer." Liczę na opinię *.*
    http://fabinastoriesby-patrycja.blogspot.com/2013/12/stracone-marzenia-odcinek-18-nieznany.html

    OdpowiedzUsuń