Rozdział dedykuję mojemu narzeczonemu :3
-Narrator-
Jedno kliknięcie... kliknięcie , które może zmienić wszystko.
-Narrator-
Jedno kliknięcie... kliknięcie , które może zmienić wszystko.
Mimo, iż bardzo chce to zrobić, coś ją jednak powstrzymuje.
Gdy naciśnie odbierz zobaczy rozpromienioną blondynką , a może nie tylko ją.
W końcu będzie miała okazje porozmawiać z przyjaciółką , no i zobaczyć ją chociaż w taki sposób. To na pewno sprawi , że się uśmiechnie . Jednak z drugiej strony to odnowi jej ranę . Znów będzie tak cholernie bolało. To nad czym pracowała przez ostatni czas runie w gruzach. Tylko , że tym razem ona może już się nie pozbierać. Jej chęć zobaczenia Amber jednak przezwycięża i klika odbierz.
Na ekranie laptopa zauważa blondynkę , która na jej widok uśmiechnęła się szeroko. Jednak Williamson zauważyła to , że dziewczyna nie wygląda tak jak kiedyś. Ten błysk w jej oku , zniknął , wypalił się. Jak to możliwe ? To już nie była ta sama Amber. Widać było , że od kilku dni , a może nawet tygodni nie śpi za dobrze. Rudowłosa zaczęła zastanawiać się czy to ona jest wszystkiemu winna. Gdy dotarło do niej , że to na pewno przez nią ogarnęło ją poczucie winy .
-Cześć !-pisnęła Amber - Patricio !! Jak ja za tobą tęskniłam !! Co u Ciebie!!?? Jak się czujesz?! Jak mieszkanie z mamą ?! Tęsknię za tobą strasznie!! -blondynka nie dała dojść do słowa Patrici ,zamiast tego zadawała jej pytania nie czekając nawet na odpowiedź . Bała się bowiem ,że rudowłosa rozłączy się ,nie porozmawia z nią . Jednak cały czas zadawała swoje pytania głośno krzycząc.
-Amber spokojnie ,ciszej ,bo ktoś usłyszy -mruknęła Patricia .Gdy wreszcie przyjaciółka uspokoiła się , rudowłosa zaczęła odpowiadać na pytania :
-U mnie wszystko w porządku ,czuję się całkiem dobrze -znów skłamała ,nie mogła powiedzieć jej jaka jest prawda .
-Mi możesz o wszystkim powiedzieć wiesz ?-zapytała na co Patricia przytaknęła -A jak się czujesz ... bez Eddiego ?-blondynka zadała cios w serce rudowłosej .
Tego tematu bała się najbardziej , nie lubiła o tym rozmawiać ,myśleć. Spodziewała się tego ,że Eddie już sobie kogoś znalazł w przeciwieństwie do niej . Ona nie mogła by myśleć o związku , nie potrafiła ,kochała tylko blondyna .
-Dobrze , a co u Eddiego ?-i znowu dała plamę ,obiecała sobie ,że już przenigdy nie wróci do tematu Eddiego .
-Tęskni za tobą ,nie odzywa się do nikogo ,on cierpi - rudowłosa próbowała powstrzymać łzy , które lały się teraz strumieniami .
-Pat nie płacz,przepraszam nie powinnam .Jestem głupia ! Powinnam się nie odzywać ,ale ja tęsknie za tobą.
-wyszeptała Millington.
Patricia nie chciała zrobić jej przykrości , ale nic nie mówiąc rozłączyła się. Słowa blondynki sprawiły iż fala bólu ponownie powróciła tyle , że tym razem ze zdwojoną siłą. Tego się właśnie obawiała. W tym właśnie momencie jak burza do pokoju wleciała drobniutka , ciemnowłosa dziewczyna.
-Pati nie płacz . Co się stało? - zapytała obejmując ramieniem Williamson . Gdy już wszystkiego się dowiedziała , starała się pocieszyć dziewczynę i po prostu być przy niej. Ona jako jedyna ją rozumiała i starała się wspierać jak tylko mogła. To właśnie dzięki niej Patricia chodź rzadko , ale zaczęła się uśmiechać i normalnie żyć.
-Tęsknię za przyjaciółmi -odparła wycierając łzy spływające po jej policzku .
-Już dobrze ,dobrze -przytuliła rudowłosą . Można by powiedzieć ,że była to jej przyjaciółka . Przyjaciółka ?W sumie można tak powiedzieć ,nie znały się zbyt długo ,ale darzyły się wielkim zaufaniem .To właśnie jej rudowłosa opowiadała o swoich problemach , o swoich uczuciach ...
-Dziękuję za to ,że jesteś -uścisnęła ciemnowłosą .
-Ja zawsze będę -uśmiechnęła się -Jakby coś się działo to przychodź od razu ,teraz muszę iść ,cześć .
Mo wyszła z pokoju zostawiając rudowłosą samą w pokoju , nie mogła pojąć do wniosku to ,że właśnie rozmawiała z Amber . Z dziewczyną dzięki ,której chodziła z Eddim . I znowu wracała do niego! Nie było dnia w ,którym chociaż na sekundkę zapominała o nim ... Nie chciała tego ! Wolała żyć z myślą ,że on gdzieś tam jest i może nawet ją pamięta ?
________________________________________________ Welcome.. Tutaj Łucja. No , więc tak rozdział ukazał się już dziś.
Jest niestety dość krótki.
W imieniu moim i Magdy chciałam poruszy sprawę komentarzy anonimowych . Prosimy tych , którzy mają konta niech się logują i z nich dodają komentarze , a Ci którzy nie posiadają niech się chociaż podpisują . Powiem wam szczerze ja nie bardzo uznaję i zaliczam do komentarzy Anonimów.. Przepraszam..
Eh.. I jeszcze jedna ważna sprawa. Z powodów osobistych myślę jednak iż będzie lepiej jeśli Magda będzie prowadzić tego bloga sama.. Po prostu myślę , że jak będzie pisała sama to będzie jej to o wiele lepiej wychodzić , bo moje fragmenty to raczej beznadzieja :c
To by było na tyle kochani ! :3
Pozdrawiam..
♥_______________________________♥
Magda:Niestety Łucja odchodzi ... ;(( A rozdział dodany wcześniej xD cały jeden dzień <hura>
-Cześć !-pisnęła Amber - Patricio !! Jak ja za tobą tęskniłam !! Co u Ciebie!!?? Jak się czujesz?! Jak mieszkanie z mamą ?! Tęsknię za tobą strasznie!! -blondynka nie dała dojść do słowa Patrici ,zamiast tego zadawała jej pytania nie czekając nawet na odpowiedź . Bała się bowiem ,że rudowłosa rozłączy się ,nie porozmawia z nią . Jednak cały czas zadawała swoje pytania głośno krzycząc.
-Amber spokojnie ,ciszej ,bo ktoś usłyszy -mruknęła Patricia .Gdy wreszcie przyjaciółka uspokoiła się , rudowłosa zaczęła odpowiadać na pytania :
-U mnie wszystko w porządku ,czuję się całkiem dobrze -znów skłamała ,nie mogła powiedzieć jej jaka jest prawda .
-Mi możesz o wszystkim powiedzieć wiesz ?-zapytała na co Patricia przytaknęła -A jak się czujesz ... bez Eddiego ?-blondynka zadała cios w serce rudowłosej .
Tego tematu bała się najbardziej , nie lubiła o tym rozmawiać ,myśleć. Spodziewała się tego ,że Eddie już sobie kogoś znalazł w przeciwieństwie do niej . Ona nie mogła by myśleć o związku , nie potrafiła ,kochała tylko blondyna .
-Dobrze , a co u Eddiego ?-i znowu dała plamę ,obiecała sobie ,że już przenigdy nie wróci do tematu Eddiego .
-Tęskni za tobą ,nie odzywa się do nikogo ,on cierpi - rudowłosa próbowała powstrzymać łzy , które lały się teraz strumieniami .
-Pat nie płacz,przepraszam nie powinnam .Jestem głupia ! Powinnam się nie odzywać ,ale ja tęsknie za tobą.
-wyszeptała Millington.
Patricia nie chciała zrobić jej przykrości , ale nic nie mówiąc rozłączyła się. Słowa blondynki sprawiły iż fala bólu ponownie powróciła tyle , że tym razem ze zdwojoną siłą. Tego się właśnie obawiała. W tym właśnie momencie jak burza do pokoju wleciała drobniutka , ciemnowłosa dziewczyna.
-Pati nie płacz . Co się stało? - zapytała obejmując ramieniem Williamson . Gdy już wszystkiego się dowiedziała , starała się pocieszyć dziewczynę i po prostu być przy niej. Ona jako jedyna ją rozumiała i starała się wspierać jak tylko mogła. To właśnie dzięki niej Patricia chodź rzadko , ale zaczęła się uśmiechać i normalnie żyć.
-Tęsknię za przyjaciółmi -odparła wycierając łzy spływające po jej policzku .
-Już dobrze ,dobrze -przytuliła rudowłosą . Można by powiedzieć ,że była to jej przyjaciółka . Przyjaciółka ?W sumie można tak powiedzieć ,nie znały się zbyt długo ,ale darzyły się wielkim zaufaniem .To właśnie jej rudowłosa opowiadała o swoich problemach , o swoich uczuciach ...
-Dziękuję za to ,że jesteś -uścisnęła ciemnowłosą .
-Ja zawsze będę -uśmiechnęła się -Jakby coś się działo to przychodź od razu ,teraz muszę iść ,cześć .
Mo wyszła z pokoju zostawiając rudowłosą samą w pokoju , nie mogła pojąć do wniosku to ,że właśnie rozmawiała z Amber . Z dziewczyną dzięki ,której chodziła z Eddim . I znowu wracała do niego! Nie było dnia w ,którym chociaż na sekundkę zapominała o nim ... Nie chciała tego ! Wolała żyć z myślą ,że on gdzieś tam jest i może nawet ją pamięta ?
________________________________________________ Welcome.. Tutaj Łucja. No , więc tak rozdział ukazał się już dziś.
Jest niestety dość krótki.
W imieniu moim i Magdy chciałam poruszy sprawę komentarzy anonimowych . Prosimy tych , którzy mają konta niech się logują i z nich dodają komentarze , a Ci którzy nie posiadają niech się chociaż podpisują . Powiem wam szczerze ja nie bardzo uznaję i zaliczam do komentarzy Anonimów.. Przepraszam..
Eh.. I jeszcze jedna ważna sprawa. Z powodów osobistych myślę jednak iż będzie lepiej jeśli Magda będzie prowadzić tego bloga sama.. Po prostu myślę , że jak będzie pisała sama to będzie jej to o wiele lepiej wychodzić , bo moje fragmenty to raczej beznadzieja :c
To by było na tyle kochani ! :3
Pozdrawiam..
♥_______________________________♥
Magda:Niestety Łucja odchodzi ... ;(( A rozdział dodany wcześniej xD cały jeden dzień <hura>
świetne!
OdpowiedzUsuńSuper Łucjo Twoje opowidania są super a rozdział jest super.Inga
OdpowiedzUsuńFajny rozdział. Czekam na next
OdpowiedzUsuńSzkoda,że Łucja odchodzi. Pozdrawiam Radosna.
OdpowiedzUsuńgenialny jak czytam twoje rozdziały to za każdym razem mam nadzieję że pat wróci<3
OdpowiedzUsuńŚwietny!
OdpowiedzUsuń