Zapraszam na blog o Victorku - http://prawdziwahistoriavictora.blogspot.com/ .
Przeczytajcie prolog i skomentujcie proszę , może ktoś wie ,ale blog o Victorku pisze ze mną Marzycielka :)
I rozdział pojawi się może w sobotę ,ale jeszcze trzeba go skończyć.
A i Może ktoś popiszę ze mną na gg ? - 48742946
Nudno mi :(
___________________________________________
PERSPEKTYWA NINY
-Fabian to świnia! -pocieszała mnie Ambs
-Ale co ja mu takiego zrobiłam?-płakałam
-To kretyn ,nie jest Ciebie wart zaufaj . Ja z nim sobie porozmawiam!-krzyknęła wściekła.
-Nie ... proszę nie rozmawiaj z nim
-Ale ,przecież on ...
-Tak ,wiem ,ale ... przecież to do Fabian nie podobne-znów zaczęłam płakać.
-No już chodź ,wypłacz się Doktor Miłość.
-Ja sobie z nim później porozmawiam -szepnęła.
Ale czemu Fabian mnie nienawidzi? Przecież jak rozmawialiśmy ze sobą to był jeszcze taki sam ,a potem ... po rozmowie z Jeromem i Alfie! Co oni mu o mnie nagadali? Może ,że ... boję się ciemności ? A może ,że kiedy byłam mała przestraszyłam się jakiegoś klauna . Ale to było tylko RAZ! ,ale skąd oni mogliby to wiedzieć ? Przecież ... wtedy mieszkałam w Anglii !
-Już dobrze -powiedziała Amber.
PERSPEKTYWA AMBER
No co tu się dzieję ludzie? Doktor miłość nigdy nie miała takich problemów a teraz ? A teraz i Nina cierpi i Patricia i Joy i Mara ... wszyscy ! Tylko ja jedyna jestem szczęśliwa. Właśnie z Alfim ,moje życie było nudne kiedy nie poznałam Alfiego a jak on mnie podrywał. Stare dobre czasy ... kojarzyłam mu się z jedzeniem ,spoko?
Teraz trzeba iść do Fabiana ,do tego samego pokoju. Nie pukałam ,nie fatygowałam się ,weszłam rzuciłam mroźnie spojrzenie i zaczęłam mówić:
-Eddie ,Mick wyjdźcie!
-Zaczyna się -mruknął Eddie
-Wynocha!-krzyknęłam
-Będzie się działo -szepnął Mick , Amber nie zabij nam Fabiana mamy jeszcze nie odrobioną matmę.
Zaśmiali się . Tak sobie żartują ? No to zaraz pożartujemy ...
-Mick ,Eddie weźcie się za siebie ,bo skończycie jako starzy ,kawalerzy ,którzy nie będą mogli ruszyć się z miejsca ,i ,którzy codziennie będą widywać Wiktora w psychiatryku . I to chyba nawet powoli się staje ... Ups ,zabolało no to mamy problem.
-Ale ostro siostro -skomentował Eddie
Na co ja tylko odparłam idioci , i zajęłam się naszym ,,kochanym '' Fabianem.
-Fabian ,Fabian ,Fabian ... ty jesteś nie normalny!!!??-zaczęłam krzyczeć gorzej niż u Eddiego.
-Mówić tak dziewczynie?!!!? ,czyś ty postradał zmysły do jasnej ciasnej?!!!???
-...-nie odzywał się siedział cicho.
-No tak teraz tchórzysz jak zwykle ,a ja chcę Ci tylko pomóc ,ale jak ja mam niby Ci pomóc skoro mówisz do dziewczyny ,której niby kochasz nienawidzę Cię ???!!!
-Ty nic nie wiesz
-O zdziwisz się doktor miłość wszystko wie!!
-Tak ? ,a widziałaś to zdjęcie? -dał mi do ręki jakieś zdjęcie . Przyjrzałam się i ... znieruchomiałam . Nie wiedziałam co powiedzieć ,właśnie na niego nakrzyczałam ,że to on ją rani a tak na prawdę jest odwrotnie.
-Ja ... przepraszam ,nie wiedziałam ,ale skąd ty wiesz?
-Jerome i Alfie znaleźli to zdjęcie i nie mogli tego ukrywać i mi pokazali .
-Ou ... przepraszam Cię ja na prawdę nie widziałam .
-Nie spoko nic się nie stało -odparł.
Życie mnie zaskakuję!
PERSPEKTYWA PATRICI
W ten jakże piękny dzień ,poszłam na obiad . Dzisiaj była pomidorówka . Siedziałam i spożywałam ten jakże dobry posiłek rozmyślając o Eddim. Tak właśnie o Eddim. I on mnie znów okłamał! Niby ,że miałam mu wybaczyć a on cały czas kłamie . Nie no ile można?
-Pat -zaczął Mick ,masz matmę odrobioną ?
-A po co Ci?
-Fabian nie chce nam dać spisać no i proszę Ciebie , przyjaciółko! -uśmiechnął się.
-Nie bądź taki cwany ! ,sami róbcie.
-Ale to trudne !-wciął się Eddie.
-No wiesz kłamanie idzie Ci jak z płatka a matma Ci nie idzie tak?
Zdziwiłam go tą odpowiedzią , a ja zaczęłam się uśmiechać . Nie ma tak łatwo.
-Nie kłóćmy się -zaczął Mick.
-A kto się kłóci ?-zainteresowałam się ,to tylko wymiana zdań.
-Jeśli kłótnia to wymiana zdań to spoko-odparł Mick i zaczął dalej jeść pomidorówkę.
-Jak ktoś wszystko uważa za kłamstwo to ja się nie dziwie -powiedział Eddie.
-Jeśli ktoś cały czas kłamie to nie można mu ufać -odparłam przez zaciśnięte zęby.
-Jeżeli ktoś nie umie wybaczyć to musi mieć problem -dogryzał mi
-Jak ktoś ma problemy psychiczne to powinien się leczyć .
-Jak ktoś jest wredny to nic się nie dzieję?
-Jak ktoś jest wredny to przynajmniej jest szczery ,że kogoś nie lubi.
-Super!-wstał
-Super!!-również wstałam i usadowiłam się na kanapie.
Co za arogant!!
Do pokoju wpadła Mara:
-Ej może zróbmy dzisiaj wieczór horrorów?
Wszyscy poparli jej pomysł i usadowili się na kanapie na moje nie szczęście miejsce obok mnie zajął Eddie. Próbowałam go jakoś spławić:
-Ej Eddie ,ale wiesz ,że ten film nie będzie dla dzieci ,jeśli chcesz sobie pooglądać Smerfy to nie tutaj.
-Oj uwierz wiem ,tylko,żebyś potem nie beczała w moje ramię .
-Taaa wmawiaj sobie ,już wolę płakać w ramie Wiktora!
Byliśmy na siebie wściekli ,ale horror nas wciągnął .
Alfie chował się za kanapą ,Fabiana i Niny nie było pewnie siedzą i myślą o Sibunie . Amber pocieszała Alfiego ,Mick próbował udawać przed Marą ,że się nie boi ,na marne . Bo krzyczał bardzo głośno . Tylko ja i Eddie nie krzyczeliśmy tylko patrzyliśmy się w telewizor.
-Boisz się ?-usłyszałam głos Eddiego
-Nnie a ty?
-Ja też nie.
Polała się krew na co my z Eddim zasłoniliśmy sobie oczy .
-W ogóle nie straszne -usłyszałam.
-W ogóle-zgodziłam się .
Przez ten cały horror dwa razy przytuliłam się do Eddiego .Dwa razy fuuuu!!! Trzeba będzie się potem odkazić . Straszny ten horror ,jeździec ...
PERSEPKTYWA WIKTORA
Obudziłem się . Usłyszałem jakieś krzyki dochodzące z dołu. Przestraszyłem się . A miałem taki piękny sen . Spojrzałem na zegarek i znieruchomiałem za dwie 24:00 . Zszedłem na dół powolnym krokiem i zauważyłem uczniów oglądających film . Oni powinni już dawno spać .
Wziąłem szpilkę i krzyknąłem:
Minęła 12 macie dokładnie zero minut i nawet na minusie a potem chcę usłyszeć jak upada ta szpilka!!
Wszyscy się zerwali usłyszałem tylko no już, już i wszyscy pobiegli na górę . No co? Trochę mi się przespało ,ale tylko trochę . Parę godzin nie więcej ... Uczniowie wreszcie poszli spać . Wreszcie ... teraz trzeba działać!
BŁAHAHAHAHA! -Nie to było słabe ...
PERSPEKTYWA FABIANA
Usłyszałem huk!
Było to w piwnicy ,ale kto w nocy wchodzi do piwnicy ? ,oprócz Sibuny i ... Wiktora! To musi być Wiktor ! Szybko wziąłem komórkę ,próbowałem zrobić to najciszej jak potrafiłem ,żeby nie obudzić Eddiego i Micka .
Napisałem wiadomość do całej Sibuny ,oprócz Niny.
Spotkanie Sibuny teraz! Na dole! Słyszeliście ten huk ,to musi być Wiktor.
I wyślij .
Szybko założyłem bluzę ,wziąłem komórkę i wyszedłem z pokoju . Patricia już czekała:
-Co się dzieję?-szepnęła
-Jakiś huk w piwnicy ,trzeba iść to sprawdzić .
Dwie minuty później wszyscy już byli włącznie z nią , ja nie patrzyłem w jej kierunku . Co to to to nie .
-Plan jest taki :idziemy na dół ,powoli sprawdzić co to za huk .
Wszyscy się zgodzili ,w sumie nie mieli wyjścia i poszliśmy .
Pierwszy stopień ,drugi i STOP ,zobaczyłem Wiktora , Pana Sweeta i jakiegoś gościa .
-Gdyby był jakiś sposób ,żeby skontaktować się z Robertem -marzył Sweet . Przez moją głowę przeszło jedno słowo:Śmierć .
-Ach Eryku ,pamiętajmy co mamy zrobić- zaczął Wiktor ,mamy ich zmylić oni są na poziomie !
-A my nie -dokończył za niego nieznajomy gość.
-To co mamy zrobić?-Pan Sweet wydawał się nie kumaty . W sumie ...
-Mamy ... wszystko zrobić!-krzyknął wściekły Wiktor
Patrzyli na siebie z nienawiścią , na szczęście jakiś nieznajomy przerwał chwilę nienawiści .
-A najlepsze jest to ,że oni nic nie będą wiedzieć -zaśmiał się ,ciekawy się .
-Tylko ,że przecież uczniowie mogą zginąć-protestował Sweet.
-A to ich problem!-krzyknął wściekły Wiktor.
Szybko z Sibuną udaliśmy się na górę:
-Kim jest ten gość?-pytałem
-A bo ja wiem -odparł Alfie.
-Patricio a ty go kojarzysz?-zapytałem
-Jest skądś znajomy ,ale ja nie wiem skąd -odparła.
-No dobrze to koniec spotkania?
-Sibuna?-zapytała Nina
-Sibuna -odpowiedzieliśmy zgodnym chórem po czym udaliśmy się do pokoju .
Eddie i Mick spali ,a ja dalej nie mogę zapomnieć kim był ten gość w piwnicy i ... czemu Nina mnie zdradziła.
To będzie ciekawy tydzień ...
_________________________________________________________________________
W następnym rozdziale :
-Kłótnia
-Głowa w chmurach
-Amber dowiaduję się prawdę
-Eddie znów udaję idiotę
-Wiadomość
-...
I wiele ,wiele więcej w rozdziale 40 ! ,który się pojawi ... może we wtorek.
Za 12 komentarzy!
A i piszcie dłuższe ,bo na super nic nie wywnioskuję .
Patricia Williamson :)
jestem pierwsza
OdpowiedzUsuńczyja bd kłótnia
OdpowiedzUsuńlove you ♥♥♥ (ale mi wyznanie)
w następnym niech bd trochę peddie
love you ♥♥♥ (ale mi wyznanie )
OdpowiedzUsuńczyja bd kłótnia?
jaka wiadomość?
napisz wcześniej
zaczepiście piszesz dawaj więcej pededdie <3
OdpowiedzUsuńSUPER
OdpowiedzUsuńPisz jak najszybciej kolejny rozdział
Proszę niech następnym rozdziale będzie Trochę Peddie.......
Ale rozdział był WSPANIAŁY
Gad.
:)
zarąbisty
OdpowiedzUsuńsuper!!!
OdpowiedzUsuńDodaj prędko nexta!Wszyscy tutaj czekamy ;> masz fajny styl pisania!
OdpowiedzUsuńZAJEBISTE !!!! Kocham twoje opowiadania <333 Dawaj nam peddie :d No co by tu jeszcze napisac fajnie , że wkręcasz tajemnice , fabinę no i naszego kochanego doktora od miłości : D Ale Łucja nadal chce więcej peddie <3333 Ahh jak ja się nie mogę doczekac next'a. Masz wielki talent !!!!!
OdpowiedzUsuńsuuuuuuuuuuuuuuupeeeeeeeeeeeeeeeer!!!!!!!!!!!!!!!!!!! czekam na next
OdpowiedzUsuńmam nadzieje ze w następnym bd duuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuużo peddie
OdpowiedzUsuńdoktor milosci super pomysl
Peddie , milosc kiedy bedzie love
OdpowiedzUsuńkiedy oni wreszcie się pogodzą i bd razem
OdpowiedzUsuńczyja bd kłótnia?
jaka wiadomość?
o czym dowie się ambs
pisz bo nie wytszymam
peddie forever<3
SSUPER ;)
OdpowiedzUsuń36 year-old Help Desk Operator Abdul Shadfourth, hailing from Dauphin enjoys watching movies like Conan the Barbarian and Worldbuilding. Took a trip to Historic Centre of Mexico City and Xochimilco and drives a Ferrari 375 MM Berlinetta. Przenieslismy sie tutaj
OdpowiedzUsuń