Peddie: Rozdział 36

Hej!
Rozdział 36 dodany!! Dodałam nową stronę ,, Spis treści '' -teraz tylko tam będzie można zobaczyć rozdziały .
Zapraszam na aska!
Miałam ostatnio mały problem z notatkami (gadżety ) i teraz na dole jest taka przesuwająca się zielona ,no i tam będę pisała datę nowego rozdziału np. Nowy rozdział 4.10.2013 r.
Polecam bloga :-właśnie potrzebuję nowych blogów!
Ten rozdział dedykuję :Julka Henderson -mam nadzieję ,że nie przekręciłam , spokojnie każdy będzie!
Ciekawa jestem komu uda się na pocałunek Peddie trafić!
Razem z /Gad mamy genialny pomysł na blog ! O kimś kogo lubimy! /kochamy! Jeszcze nic nie wiadomo!
Wiecie o kogo chodzi ?
Zapraszam do czytania i komentowania
Dzięki za komentarze!

PERSPEKTYWA EDDIEGO
No to dzisiaj trzeba wszystko odkręcić ,ostatnio zaszło WIELE nie porozumień .Minęły 5 dni a gaduła się do mnie jeszcze nie odezwała .Kurcze ... Co ja skrzaniłem ? I jedno jest pewne ... nie chrzan! Ma mnie dość ,ale dlaczego? Przecież z czego mi wiadomo jestem dość przystojny .Eddie bez Patrici gadasz jak nawiedzony .Jaki przystojny? Przecież to nie jest najważniejsze. Liczy się jeszcze charakter ,u mnie wybuchowy ... Czy jestem aż taką świnią ,żeby mnie unikała? A może dowiedziała się ,że mi się podoba jeśli to prawda to ja znajdę Jeroma!! . Nie wiem ,ale jedno jest pewne nie odpuszczę i dzisiaj spróbuję z nią pogadać ! PATADA!
Poszedłem na śniadanie . A propos ,ostatnio kiedy przyszedłem do Domu jakoś 5 dni temu ,to inni płakali a inni się cieszyli . Podobno oglądali jakąś telenowele ... Spoko?
Wszyscy już siedzieli włącznie z nią . Nawet na mnie nie spojrzała ,jestem brudny?
Śniadanie minęło jak z płatka ,specjalnie czekałem aż wszyscy pójdą a ja zostanę z nią na sam .Dzięki Wiktor ,że załatwiłeś nam jeszcze tydzień zmywania ,tylko dla czego?
Pat zmywała naczynia a ja sprzątałem ze stołu.
E-Ej ,która godzina?-chciałem jakoś rozluźnić atmosferę . Nie odzywała się . Stała i zmywała ,miała już iść do szkoły kiedy ja ją zatrzymałem .
E-Pat co jest?-dalsze ignorowanie ,czyli trzeba zastąpić jej drogę tak aby nie mogła się ruszyć.
E-Pat ...Pat ...Pat . NO BŁAGAM POWIEDŹ MI O CO CHODZI!-krzyknąłem zdenerwowany.
Gaduła jednak chciała mnie obejść ...
E-Powiesz mi ... Patricio proszę!
Chciała odejść ,gdy złapałem ją za rękę.
E-O co chodzi?
Odwróciła się :
P-Nie . Chcę . Z .Tobą .Rozmawiać
Zamurowało mnie a ona odeszła ... Ale dlaczego? Przecież ... Nie ... ja mam dosyć! Nie jest warta moich starań! Nie chce to nie chcę! Starałem się ,gadałem z nią a ona miała mnie gdzieś! Dawny Eddie powraca...
Podczas lekcji byłem dawny sobą ,nie odzywałem się do niej . Gadałem z Mickiem o głupotach . Żyć nie umierać .
Mi-Co tam z Patricią?
E-A kto to Patricia?
Mi-A no tak ... co tam z gadułą?
E-A kto to gaduła?
Mi-Gaduła ,Patricia Williamson ,podoba Ci się z Domu Anubisa.
E-Ale ja nie znam żadnej Patricii Williamson .
Zamurowało go .
Mi-To znaczy ,że nie podoba Ci się ?
E-Ja nie znam nikogo takiego -zaprzeczałem ,muszę iść nara.
DAWNY EDDIE POWRACA...
A dawnemu Eddiemu : Kocham Patricię ! - nie w głowie !
Po lekcjach poszedłem do swojego pokoju gdy zobaczyłem ,że ktoś do mnie dzwoni .Dziwne czemu Louis do mnie dzwoni?
Lo-Hej Amber!
E-Jaka Amber to ja Eddie!
Lo-Eddie ,o hej-odparł zawiedziony .
E-Czemu dzwonisz?
Lo-Myślałem ,że jeszcze nie znalazłeś komórki a tu proszę ta Amber szybka jest .
E-Ale ja nie zgubiłem komórki!
Lo-Jak to ,skoro z pięć dni temu gadałem z Amber ,która znalazła twoją komórkę .
E-Yy Amber a jak miała na nazwisko?
Lo-Coś na M
E-Millington ?
Lo-A wiesz ,że tak ,a ona jest ładna no i wolna?
E-Blondynka ,nie twój typ ,ma chłopaka.
Lo-Psia kość
E-Psia kość? ,dużo się zmieniło pod moją nieobecność...
Lo-Żałuj ,ładne dziewczyny doszły ,a u Ciebie jest jakaś ładna ,która Ci się podoba ?

E-Była
Lo-Jak to była?
E-Taka jedna Patricia się do mnie nie odzywa.
Lo-Aaa, widziała jak całowałeś się z inną?
E-Nie! ,to nie w moim stylu.
Lo-A właśnie ,że w twoim ,powiem Ci tak:znajdź se inną ,nie jest Ciebie warta ,brzydula jedna! Pewnie nawet jest pryszczata .
E-Odwal się od niej co!
Lo-Eddie proszę Cię ,znam twój gust.
E-Wiesz co współczuję Ci ...,że jesteś takim nadętym idiotą-wyłączyłem się.
Czy ja aż tak się zmieniłem ,przez Dom Anubisa?

Patricia nie jest brzydka ,jest śliczna . Ani nawet pryszczata co ten Louis sobie myśli! To prawda fajnie się z nim przyjaźniło ,ale teraz przesadził .Nawet jej nie widział! Nie można kogoś oceniać ,nawet jeśli się jej nie widziało . Schowałem głowę w poduszkę . Czy ja na prawdę jestem jak dawny Eddie? Czy tylko próbuję być aby o niej zapomnieć i wymazać ją z pamięci? Przecież ... ja się chyba zakochałem w niej . Wow dużo się zmieniło ,zakochałem się w gadule .Choć na początku imponowało mi to ,że się ze mną droczy i jest taka ,,ostra''. Przestań Eddie przestań! Nie jesteś taki jak Louis ,przynajmniej byłeś . Jesteś dobrym chłopakiem ,który się zakochał w ...
PERSPEKTYWA PATRICI
F-Czyli myślicie ,że ten gość Wiktora może mieć coś związanego ze znakiem?-zapytał Fabian na spotkaniu Sibuny.
P-W sumie
N-Tylko ,że my nic o nim nie wiemy
Am-Ja sądzę ,że musi mieć fatalny styl . No proszę was ,kto codziennie zakłada czarne ubrania . Zero połysku ,zero szczęścia.
Nigdy tego nie zrozumiem !
F-Dobra koniec spotkania Sibuny-zarządził Fabian , i niech ktoś obudzi Alfiego.
N-Sibuna?
Wsz-Sibuna
Wyszłam na korytarz i spotkałam Joy i Mare już miałam się cofnąć ,ale one to zauważyły i złapały mnie za rękę.
M-Do waszego pokoju -rozkazała.
Czyli teraz będzie trzeba wyjawić prawdę .
Usiadłam na łóżku a na przeciw mnie usiadły Joy z Marą.
J-No to teraz słuchamy.
P-Ale o co chodzi?
M-O to ,że ignorujesz Eddiego.

P-Ja ? phi
J-Nam możesz powiedzieć prawdę
P-No dobra ignoruję go ...
M-Ale dlaczego?
P-Bo ... on mnie okłamał .
PERSPEKTYWA MARY
Szybkim krokiem zmierzałam do pokoju Micka . Zapukałam ,po czym usłyszałam proszę.
M-Cześć ,mam wieści w sprawie z Eddie i Pat.
Mi-No to mów
M-Ona go ignoruje ,przyznała nam to ,bo ... on ją okłamał.
Mi-Ale jak?
M-Tego nie wiem ,nie chciała powiedzieć ,głupio się czuję.
Mi-Czemu?
M-Pat poprosiła ,żeby to była tajemnica ,ale ty wiesz ,co ze mnie za przyjaciółka?

Mi-Nie myśl o tym w ten sposób ,zrobiłaś to dla jej dobra . Po to by nie cierpieli. Nie martw się wszystko będzie dobrze -uśmiechnął się do mnie.
Ale czy na pewno wszystko będzie dobrze ,bo co jeśli nie?
PERSPEKTYWA EDDIEGO
-Ale z Ciebie dupa wołowa!-usłyszałem ,zobaczyłem Micka .
E-Yyy ,co?
Mi-Wiem ,dlaczego Pat cię ignoruję.
E-Dlaczego?
Mi-Podobno ją okłamałeś .
E-Ja? ,ale przecież ona wie wszystko.
Mi-I coś tam jeszcze zrobiłeś .
E-Mam pomysł ,widziałeś ją ostatnio?
Mi-Yy tak ,była w salonie .
E-Muszę lecieć wszystko załatwić .
Najszybciej jak potrafiłem udałem się do salonu ,żeby jeszcze Pat nie uciekła . Siedziała sama na kanapie i oglądała jakiś film .
E-Hej -powiedziałem w jej stronę na co ona wstała ,a ja złapałem ją za nadgarstek.
E-Powiesz mi wreszcie co Ci zrobiłem?!-krzyknąłem
P-Ty na prawdę nie wiesz?!-krzyknęła razem ze mną.
E-Nie wiem!
P-Okłamałeś mnie ...
E-Ale jak?
P-Chcesz wiedzieć!!!?-krzyknęła
E-Taak!!