piątek, 11 października 2013

Rozdział 37 - ,,Genialny '' plan Victosia :)

Hej!
W ten jakże piękny dzień patrzę na kalendarz i tu ... 11 październik 2013 rok . I wtedy mnie olśniło. Właśnie dzisiaj ten nasz blog ma ... trzy miesiące i czternaście dni . Jest to dla mnie data wyjątkowa (nie powiem czemu ) ,ale tak jest . 
Fanfary !
A teraz nowość:
Razem z Gad założyłyśmy bloga !! O Victorku <3 ,będzie to jego śmieszna historia! Bo my z Gad kochamy Victorka i to się nie zmieni! Na blogu jeszcze nic nie ma ,szablon zamówiony i wgl ,ale prolog się ukarze kiedy będzie szablon no i jeszcze trzeba go napisać :D No to link na bloga : http://prawdziwahistoriavictora.blogspot.com/  -Wchodzić!!
Co myślicie o pomyśle ?
Dzisiaj bez polecania bloga ! Mam nadzieję ,że będzie dużo komentarzy thanks za tamte 12 :) 
Zapraszam do czytania i komentowania :)
__________________________________________________________
Informacja:
Uwaga! Postanowiłam zmienić coś na blogu! Wcześniej pisałam :
P-Ale co my teraz mamy zrobić?
Ale teraz będę pisała :
-Ale co my teraz mamy zrobić?-zapytała przestraszona Patricia .
Krótka informacja a teraz zapraszam do czytania!

PERSPEKTYWA EDDIEGO
-Ale skąd ty wiesz?-zapytałem 
-Wiesz co ,jak mogłeś mi tego nie powiedzieć? Skąd wiem? Tylko na to Cię stać?-odeszła .
Ona mnie nienawidzi ,a ja wiem dlaczego .
Czemu jej nie zatrzymałem?
Nie zależy mi na niej?
Czy tak jest?
Czy może próbuję sobie tak wmówić ,żeby to nie bolało?
Tyle pytań i zero odpowiedzi ...
-Hej -przyszedł Mick , i jak?
-Nijak ,ona zna prawdę.
-Ale o czym?-dalej nie wiedział.
-O tym ,że Sweet jest moim ojcem.
Zamurowało go .
Ostatnio dużo osób zadziwiam.
-Może chodźmy do naszego pokoju tam pogadamy na spokojnie-zaproponował.
Teraz się zacznie ...
-Musimy rozmawiać?-zapytałem go.
-Ale o co chodzi?
-Zaraz się zacznie : Sorry nie mogę z tobą rozmawiać ,być synem  dyrektora to opciach ...
-Ale czemu myślisz ,że jak tak powiem?
-Każdy tam mówi ,próbuję się wycofać .Tylko nieliczni zostają -odparłem.
-Czyli będę tym nie licznym?
-Nie wygadasz?-zainteresowałem się 
-Nie -obiecał.
-A teraz-dodał ,powiesz mi wszystko.
Zacząłem mu opowiadać jak to się poznaliśmy ,znienawidziliśmy ,potem tolerowaliśmy (nie wspominałem o moich dziwnych jakby to nazwać wizjach ) ,potem jako tako lubiliśmy ,nienawidziliśmy ,jeszcze bardziej nienawidziliśmy ...
-Fascynujące ,zawsze myślałem ,że miłość  jest od pierwszego wejrzenia ,że zawsze muszą złapać ktoś z kimś dobry kontakt ,żeby  być razem ,ale po tym co mi opowiedziałeś wychodzi na to ,że miłość nie musi być taka idealna , że kto się czubi ten się lubi ,że miłość to nie tylko idealna bajka to coś innego .Coś co ma głębszy sens ,coś o czym dowiadujesz się później . O nienawiści ,która się przerodziła w miłość . Wychodzi na to ,że w wielu przypadkach nienawiść to początek miłości .
-Stary ty napisz książkę!-zaproponowałem , o miłości o prawdziwej miłości .
-Serio?
-Tak ,to co teraz powiedziałeś było takie prawdziwe ,szczere czy wnioskowałeś się na Marze?
-Nie ... z Marą było inaczej  ,ona pomagała mi z matmy no i jakoś się stało.
-Tęsknisz?-zapytałem ,tęsknisz za tymi chwilami?
-Szczerze ? ,chwilami tęskniłem i to nawet bardzo.
-To czemu jej tego nie powiesz?
-Z tego samego powodu co ty
-Wiesz co? ,fajny z Ciebie kumpel ,myślałem ,że będziesz nadętym bachorem no i jeszcze Jerome powiedział ...
-Że mogę Ci zabrać Patricie-dokończył za mnie .
PERSPEKTYWA AMBER
Siedziałam właśnie z Joy w pokoju ,ostatnio Joy strasznie się zmieniła . Pytałam wiele razy o co chodzi a ta nic . Nie jestem głupia i wiem ,że to chodzi o Jeroma . 
Gadałyśmy gdy do pokoju Joy wpadła Patricia . Była cała zapłakana.
-Co się stało?!-przestraszyłam się ,usiądź koło mnie.
-Eddie się stał!
-Ale co on Ci zrobił!?-pytałam dalej.
-Może powiedźmy jej?-zaproponowała Joy.
-Ale o co chodzi ,czemu ja nic nie wiem?!
-Bo -zaczęła Patricia ,Eddie on ... mnie okłamał ,wystawił ...
-Ale... co ? ,jak?-pytałam co chwila.
Nie rozumiałam o co chodzi ,ale gdy się dowiedziałam co się stało . Szybko wstałam ,zdjęłam kolczyki i krzyknęłam:
-Pożałuję ten głupek pożałuję ,nie po tym co Ci zrobił tak mu przywalę ,że będzie miał piękny tatuaż na twarzy!-zdenerwowałam się .
-Ale Amber-prosiła Pat
-Nie Patricio on mnie popamięta co za dureń!-krzyknęłam i zmierzałam w pokoju Eddiego.
Jak można być taką świnią ,i jeszcze dowiaduję się ona od jakiegoś Louisa ! Zatrzymałam się ,
Amber uspokój się ,nie będziesz się z nim biła ,jesteś za słaba ,wygramolisz mu wszystkie błędy ,co trochę potrwa i będziesz czekała .Tylko Amber pamiętaj nie posuń się za daleko!
Nie pukałam ,weszłam ,zobaczyłam Micka i Eddiego.
-Mick wyjdź!-krzyknęłam
-Co ,ale po co ?-nie był za bardzo zadowolony ,że chcę go wygonić.
-Po pstro ,wynocha!
-Co za chamstwo ,wywalają mnie z własnego pokoju -burknął w drzwiach .
-Co się stało Amber?-pytał Eddie kiedy zostaliśmy sami.
-Co się stało? Do jasnej ciasnej zwariowałeś?! ,naprawdę zwariowałeś?
-Czyli już wiesz...
-Jak można być taką świnią?! ,tak się zachować ,ty się ciesz ,że nie użyłam pięści i teraz mnie posłuchaj ,bo ja nie będę powtarzała...
W sumie brzmiałam jak jakiś zły glina ,albo przestępcza . Ale czad!
-... albo zostawisz ją w spokoju albo weźmiesz się za siebie i  ją przeprosisz!
Siedział cicho ze spuszczoną głową
-Ale ja nie wiem jak -burknął .
-No tak ,przecież twoja własna duma na to nie pozwala ,wiesz co myślałam ,że jesteście dla siebie stworzeni ,ale teraz żałuję ,że Ci pomagałam . Nie licz na mnie -powiedziałam i wyszłam . 
Nie wiedziałam co z sobą zrobić ,nie mogłam pójść do Pat ,bo ta była  wściekła na to ,że poszłam i smutna jednocześnie a z Joy też nie mogę rozmawiać ,ona też rozpacza po chłopaku .
Wszyscy mają jakieś problemy z miłością ,wszędzie panuję negatywna energia dla doktor Miłość . Wiem ! Wiem gdzie mogę pójść ,tam gdzie zawsze jest wesoło! Do mojego chłopaka Alfiego .
-Hej ,co robisz?
-Jem pomidora-odparł
-Mogę z tobą posiedzieć?
-No pewnie ,ale pod jednym warunkiem ... nie zjesz mi pomidora!
Zaśmiałam się .
Usadowiłam się koło niego 
-Nawet kawałeczek?-chciałam się upewnić .
-No dobrze ,ale tylko taki mały ,maluteńki jak ... mózg Victora!
Znów zaczęłam się śmiać :
-Dziękuję
-Za co?-pytał dalej .
-Za to ,że jesteś ... 
Popatrzył się na mnie a potem się uśmiechnął
-Co?-spytałam .
-Nie nic tylko ... nikt jeszcze mi nie powiedział czegoś takiego miłego .
...
PERSPEKTYWA WIKTORA
Cały dom Anubisa ma jakiś problem ,wszyscy chodzą smutni . Nie wiem dlaczego ,przecież mamy taką piękną pogodę ,życie jest piękne ,czuje się wspaniale ,jakbym nie chodził a latał.
NIE STOP!! OSTATNIE ZDANIE SKREŚLIĆ TEGO BY WIKTOR NIE POWIEDZIAŁ! ZAGAPOLOWAŁAM SIĘ !
Nie wiem dlaczego przecież mamy taką piękną pogodę ,życie jest piękne ,czuję się wspaniale ,ale ta cała zagadka powoli zaczyna mnie przerastać.
NO TAK O WIELE LEPIEJ I BARDZIEJ WIARYGODNIE!
Eryk nic nie rozumie a ja przez jego głupotę sam zaczynam nic nie rozumieć . Co do sprawy z komputerem to jeszcze go Mick naprawia ,ale zanim on skończy to będę miał potomstwo.
NIE NO ODBIŁO MI BEZ POTOMSTWA!
(..) ,ale zanim on skończy to może sobie kogoś znajdę .
-Trudy ,Trudy !-zacząłem krzyczeć .
-Tak?-wpadła cała zmęczona pracą Trudy.
-Może byś się ze mną wybrała na spacer?
-Spacer?-zaciekawiła się 
-No... taaak spacer to jak?
-Jutro ? ,a twoja dziewczyna nie będzie miała mi tego za złe?
-CO?! AAA moja dziewczyna  nieee.
-Ok to do jutra!-odpowiedziała uradowana i wyszła.
Jestem genialny ona myśli ,że mam dziewczynę a tak na prawdę nie mam . Będzie myślała ,że jestem taki dobry ,ładny i fajny ,bo mam dziewczynę i będzie zazdrosna . PLAN NA 6+ a może nawet na 7- .  Wiktor wszystko załatwił !,zacząłem się cieszyć !
Będzie jak to mówią nastolatkowie ... moja !
PERSPEKTYWA NARRATORA
Uczucie w Domu Anubisa przerasta wszystkich . Wiktor wymyślił genialny plan ,ale czy taki genialny ? I kto uwierzy ,że ma on dziewczynę? Jedno jest pewne ... wiele się wydarzy ,a Wiktor będzie się po tym musiał gęsto tłumaczyć przed ... sądem ,albo i nie. 
Sibuna delikatnie zmierza do dobrego śladu ,ale czy uda im się ,i czy przez braku czasu nie uda im się . A Nina umrze?-nie no bez przesady trochę przesadziłam- .
Czy Fabina dalej będzie czy może Fabian zakocha się w kimś innym? Przecież ich miłość jest wielka ,piękna ,ale czy mała sprzeczka wszystko popsuję ? Czy może Fabian będzie tak mądry i dostrzeże różnice? 

Czy Amfie dalej będzie razem? Czy  może głupota Alfiego Amber przerazi ? Nie no żartuję ,mogę powiedzieć ,że Amfie będzie jedyną parą ,która się nie zmieni . No i ,której uczucie będzie rosło w siłę każdego dnia . Dopiero potem zobaczą jak są dla siebie ważni.

Mara i Mick ,tutaj mogę tylko postawić znak zapytania. Mogę powiedzieć ,że dużo się wydarzy i ,że ... Mick poczuję do niej coś więcej i może nawet będą razem? Czy to ,że dawne uczucia (chodzenie Mary z Jeromem) będą przychodziły ,umożliwi ich miłość ,która z każdym dniem zaniknie?

Czy Jeroy powstanie? Czy może Joy nie będzie umiała zrobić tego Marze i go zostawi .A później będą cierpieć oboje? Przecież Jerome ma taki fajny fryz (serio połowa osób ze szkoły zazdrości mu tej bujnej czupryny). Czy Jerome się zmieni? Czy uczucie do Joy zaniknie? Czy jednak będą razem do końca?

I czy nasze kochane Peddie wreszcie będzie razem? 
Czy Eddie porozmawia z Patricią szczerze i wyzna jej co czuję?
Czy będzie mógł o niej zapomnieć?
Czy skończą się docinki Pat -Eddie . Jedno jest pewne na pewno nie!
Bo przecież miłość nie musi być od pierwszego wejrzenia ,bo przecież kto się czubi ten się lubi . Bo przecież nasze Peddie jest wyjątkowe i nie jak inne związki polega na czymś innych . Zupełnie innym . 
Mogę wam coś zdradzić ,jedno zdanie padnie w przemyśleniach Eddiego:
Chyba się na prawdę zakochałem ,na prawdę ,bo szczęście Patrici jest teraz ważniejsze od mojego szczęścia.
,,Miłość zaczyna się wtedy kiedy szczęście drugiej osoby jest ważniejsze od twojego ''.
True.
No i jak to będzie w wizjach i czy przestaną być?
Czy Wiktor wreszcie założy sobie konto randkowe?
Czy wszystko się ułoży?
Mogę zdradzić wam jedno : będzie się dużo działo ...
,,Miłość ,która jest gotowa nawet oddać życie ,nie zginie ''.
Patricia Williamson 
Dziękuję ,że jesteście i czytacie mojego bloga .
Ten blog ma już TRZY miesiące i CZTERNAŚCIE dni !
...
____________________________________________________
Tada ! I oto zapowiedź!!
W następnym rozdziale :
-Eddie próbuję ...
-Fan Jeroma :D
-Szok X2  
-Co na to Fabian ?
-Rozstanie ?
-Było tak blisko ...
I wiele ,wiele więcej . Dziękuję ,że jesteście :D
I czytacie te moje wypociny ;)
Pozdrawiam ,mam nadzieję ,że będzie dużo komentarzy ,wchodzić na aska!
Patricia Williamson 

9 komentarzy:

  1. SUPER!!!!!!!!
    Bardzo mi się podobało jak Amber wygarneła Eddiemu
    Szkoda mi Patricia
    Genialny.
    Pisz szybko kolejny rozdział.
    Gad.
    :)

    OdpowiedzUsuń
  2. suuuuuuuuuuuuuupeeeeeeeeeeeer czekam z niecierpliwością na next :D Całuski oddana czytelniczka :*

    OdpowiedzUsuń
  3. superowy
    Na bloga o wiktorze na pewno wpadnę <3

    OdpowiedzUsuń
  4. wiktor był inny że mógł chodzić zamiast latać i kiedy peddie będzie kocham ich

    OdpowiedzUsuń
  5. kiedy next kocham peddie

    OdpowiedzUsuń
  6. Szybko pisz następny bo nie mogę się doczekać kiedy Peddie będzie razem ;*

    OdpowiedzUsuń