sobota, 14 września 2013

Rozdział 31 -Randki ... i nie tylko!

Hej!
Rozdział 31 ogłaszam oficjalnie za skończony! Średni! Taak .Proszę nie kopiować ani nie ściągać pomysłów! Założyłam blokadę kopiowania ! Smutno mi pod ostatnim było tylko 5 komentarzy . Czy piszę tak beznadziejnie . Czy muszę cały czas pisać ,żebyście komentowali i ,że za komentarz będzie rozdział?
No nic ,proszę o komentowanie i zapraszam na tego bloga http://historiajinny.blogspot.com/ -bardzo fajny! Czekam na rozdział na tym blogu!   
___________________________________
PERSPEKTYWA EDDIEGO
Obudziłem się dzisiaj po 7 ,nie mogłem zasnąć .Cały tydzień mnie wykończył a dzisiaj ... a dzisiaj mamy dzień wolny .Na szczęście. Nie mogłem spać ,bo myślałem o słowach Micka ,czyli on jest przy mnie? Czy chcę wiedzieć czy mi się podoba a potem jej to powie . Leniwie zszedłem z łóżka i popatrzyłem na okno ,deszczowo dzisiaj .Odświeżyłem się i zszedłem na dół ,wszyscy już zjedli śniadanie więc jadłem sam słuchając kłótni Wiktora. Ten Wiktor to ma ostatnie problemy . Bo co by było gdyby Wiktor był ojcem Jeroma? To byśmy mieli przekichane ...  Jadłem tak w spokoju gdy usłyszałem damski głos:
Am-Oo Eddie potrzebny mi jesteś!
E-O co chodzi?
Am-Idę dzisiaj na podwójną randkę ja z Alfim a Nina z Fabianem i co sądzisz o tej sukience?
E-Yyy -popatrzyłem na różową sukienkę ,jest spoko.
Am-Na pewno?
E-A czy ja się znam?
Am-Nigdy nie miałeś dziewczyny?
E-Miałem ,ale one raczej nie lubiły różu.
Am- A aa czyli got i coś w tym stylu?
E-Niee ...
Am-Nie ważne ,pa
Poszła , a co ja mam robić? Po drodze po pokoju spotkałem Micka:
E-O Mick co dzisiaj robisz?
Mi-Mam trening
E-W deszczu?
Mi- Popada i przestanie
Nie no i co ja mam dzisiaj robić?!
Po drodze spotkałem  Jeroma:
E-Hej co dzisiaj robisz?
Jer-Dzisiaj mam zamiar szpiegować Joy
E-Ale po co?!
Jer-Dla zabawy
Takich gości to ja nigdy nie zrozumiem...
No super ,czyli dzisiaj mam siedzieć sam w domu ,bo tak Nina ,Fabian ,Alfie ,Amber na randce. Mick ma trening , Joy gdzieś poszła a Jerome za nią ,Mara w bibliotece ... Nie mam z kim siedzieć . Poszedłem na chwilę do swojego pokoju 10:30 a ja nie mam co robić ... No może będzie coś w telewizji ,ale się rozpadało ,ciekawy jestem jak randki . Kiedy wróciłem do salonu spotkała mnie miła niespodzianka  NO TAK O NIEJ ZAPOMNIAŁEM!!A mianowicie na kanapie siedziała właśnie Patricia i oglądała jakiś mecz .
E-Buu!-krzyknąłem na nią na co gaduła się przestraszyła .
P-To ty! Weź chcesz ,żebym zemdlała czy co?
E-Nie ,nie ,mogę się przysiąść?
P-Wolałabym nie ,ale jeśli musisz...
E-Uznam to za tak-powiedziałem i usadowiłem się na miejscu obok.
E-To co robisz?
P-Oglądam
E-Ty też nigdzie nie wychodzisz?
P-Nie ... wszyscy gdzieś poszli ,Nina z Fabianem ...
E-Na randce ,tak wiem. 
P-A w telewizji jakiś głupi mecz ...
E-Ciesz się ,że w ogóle jest telewizja -powiedziałem po czym zobaczyliśmy błyskawice . I BUM ,telewizor wyłączono.
P-Ale wykrakałeś! ,no to teraz zanudzę się na śmierć.
E-Nie ...-uśmiechnąłem się chytrze,Wiktor jest w Domu więc ?
P-Aaa podoba mi się to...
E-Zemsta na Wiktorze jest zawsze słodka
P-A co nie boisz się ,że Wiktor Cię pokona w walce?
E-Yyy czego mam się bać ,jeśli mam to -pochwaliłem się bicepsami .
P-Nie chcę Cię martwić ,ale Wiktor ma większe...
E-Phii ,wracając możemy mu wmówić ,że został ojcem.
P-Haha ,nie otrząśnie się . Możemy wysłać mu sms ,ale nie on nie ma komórki. Wiem możemy zadzwonić i udawać ,że jestem jakąś panią i ,że spodziewam się z nim dziecka a ja go proszę ,żeby dał mi tu zamieszkać.
E-Haha ,ale jak będzie się nazywała?
P-Może , Aby Feres
E-No to dzwoń ,ale może chodźmy do mnie na, głośnik włącz:
T-Halo?-odezwała się Trudy
P-Dzień dobry -Gaduła mówiła tak jakby była babą po 60 , czy jest może Wiktor Rodenmaar?
T-Tak jest a o co chodzi?
P-Po prostu chciałam z nim porozmawiać
T-Ale to pilne?
P-No taak
T-Bo wie pani ,Wiktor może być na mnie zły kiedy okaże się ,że to nie pilne.
P-To pilne
T-A pani nie jest jedną z tych co pytają czy może chcę pani kupić pralkę ,bo ja nie wiem czy to tak bardzo pilne.
Popatrzyliśmy na siebie ,Trudy to go chyba nigdy nie zawoła! Patricia popatrzyła na mnie dziwnie co oznacza ,że będzie się działo...
P-Taak to bardzo pilne chodzi o nasze dziecko...
T-Co?!
P-Chodzi o dziecko to dostanę Wiktora?
T-Tak ,już podaję-jej głos był słaby ,prawdopodobnie zniszczyliśmy małżeństwo Trudy i Wiktora ... :(
W-Słucham ?
P-Ty draniu-zaczęła , dzwoniłam  do Ciebie a ty nie odbierasz!
W-Ale o co chodzi ?!
P-Jak to nie pamiętasz mnie z tej strony Aby Feres przyszła matka twojego dziecka
W-Jakiej dziecka kobieto?
P- Nie pamiętasz kiedy mówiłam Ci ,że na świat przyjdzie nasze słodkie dziecko.
W-Ale ja pani nie znam.
P-Ty dupku ,no tak spodziewałam się tego po tobie ,mamusia miała rację.
W-Ale jakie dziecko?!
P-Nasz słodki Alex pamiętasz?
W-Ale kiedy to się wydarzyło?
P-Alee ...Mówiłeś mi ,że mnie kochasz i ,że nie istnieję dla Ciebie inna kobieta a ta Trudy ?,to co?
W-Trudy to nie moja dziewczyna-zaczął się tłumaczyć ,a zresztą ja pani nie znam!
P-Jak śmiesz! Wmawiaj sobie ,wmawiaj ,ale spotkamy się w sądzie i możemy nawet zrobić badania czy  to twoje dziecko ,ale i tak się tego nie wyprzesz-powiedziałam i się rozłączyłam.
P-Haha -zaczęła się śmiać a ja do niej dołączyłem.

E-Ale będą jaja. 
P-Mam pomysł -powiedziała i znów wybrała numer Wiktora?
W-Halo?
P-To znowu ja Aby
W-Ale przecież...
P-Jesteś Wiktor jaki ?
W-Rodenmaar
P-Rodennmar?
W-Nie ,Rodenmaar .
P-Ups ,pomyłka-powiedziała i się rozłączyła.
E-Co to było?
P-Chcesz dostać karę ? ,i tak ma już zrytą banię od tego wszystkiego...
E-Haha ,to koniec?
P-Zwariowałeś ? ,mam plan  ...
Patricia i Eddie byli tak zajęci planem ,że nawet nie zauważyli ,że przestało padać a telewizja działa...
PERSPEKTYWA NINY
N-Dziękuję za udaną randkę -powiedziałam na sam koniec .
To prawda randka była bardzo udana ,na początku razem z Alfim i Amber poszliśmy do kina ,potem nasze drogi się rozeszły. My poszliśmy na piknik a oni na spacer .Chyba ,ale wracając: Piknik był piękny ,gwiazdy rozgwieżdżone na niebie a tu tylko my , ja i on razem na zawsze .Rozmawialiśmy o różnych rzeczach ,ale najbardziej skupiałam się na nim:
F-Jesteś piękna w świetle księżyca- czułam jak się rumienię
N-Dziękuję
F-A już szczególnie kiedy się rumienisz -powiedział i zaczął śpiewać mi jakąś balladę .Do moich oczu napłynęły  łzy .Nie były to łzy smutku ,a raczej szczęścia .Szczęścia ,że go mam  ,że jest przy mnie  
N-To było piękne ,ale jak ty to napisałeś ?
F-Zawsze kiedy myślę o tobie ,czuję się szczęśliwy i może dlatego.
Nie mogłam się nacieszyć ,nie to musi być sen ,zaraz się obudzę i powrócę do rzeczywistości .Uszczypnęłam się :
F-To nie sen Nino uwierz
N-Tobie ?,zawsze 
 ... 
F-Mi też miło spędzało się z tobą czas ,wiem ,że mamy sprawy z Sibuną ,ale co byś powiedziała gdybyś poszła ze mną za tydzień na następną randkę.
N-Ty wiesz ,że z tobą zawsze-powiedziałam ,po czym się pocałowaliśmy . 
Bardzo kocham Fabiana i mam nadzieję ,że już zawsze będziemy razem. W trudnościach , w chwilach radości ,razem na zawsze ,na dobre i na złe . Z takim właśnie postanowieniem ruszyliśmy do Domu Anubisa trzymając się za ręce ... Miłość to takie piękne uczucie ...
PERSPEKTYWA AMBER
Moja randka bardzo różniła się od wymarzonej ,ale teraz z ręką na sercu mogę przyznać ,że nigdy bym jej nie zamówiła .Dzięki tej randce dowiedziałam się ,że bardzo kocham Alfiego .Działo się bardzo dużo ,bo z Alfim nie może być nudno .A mianowicie ,po kinie zaczęliśmy spacerować ,jak to w romantycznych filmach za rękę. Rozmawialiśmy ,śmialiśmy  się (często z głupoty mojego chłopaka-jak to pięknie brzmi) ,gdy wieczorem wydarzyło się coś ciekawego . Przechodziliśmy koło fontanny ,która świeciła . Alfiemu strasznie się to podobało ,patrzyliśmy tak gdy moja opaska wpadła to fontanny a ani ja ani Alfie nie miał tak długiej ręki ,żeby ją wyciągnąć. 
Am-O nie ! to moja ulubiona opaska!-i wtedy Alfie zrobił coś co mnie zachwyciło . Tak ,właśnie . Specjalnie dla mnie wszedł do fontanny i wyciągnął moją opaskę . Dla mnie ,żeby nie było mi smutno . Dopiero teraz zdałam sobie sprawę jaki on jest kochany ,oczywiście wiem ,że sam kiedyś chciał wejść do fontanny ,ale cieszę się ,że jednak poszedł dla mnie . Czułam się głupio ,on przeze mnie jest cały mokry a ja co ? A ja sucha co do jednej nitki .A jeszcze woda jest lodowata . Zrobiłam coś głupiego ,na prawdę .Wlazłam do fontanny. I muszę przyznać ,że było genialnie . Śmialiśmy się ,była bitwa ,może i woda była zimna ,ale tylko z początku ,bo wtedy kiedy jestem z Alfim cieszę się chwilą .Beztroską chwilą od Sibuny ,przyjaciół .Tego wieczoru byliśmy tylko my ,ja i Alfie . I to mi się najbardziej podobało .Muszę przyznać ,że była to najlepsza randka w całym moim życiu ,chodź jestem cała mokra . Naszą randkę zapieczętowaliśmy całusem .
I razem udaliśmy się do Domu Anubisa...
***
Wreszcie byliśmy w Domu Anubisa ,kiedy weszliśmy usłyszeliśmy podejrzaną ciszę ,gdy zobaczyliśmy  Patricię i Eddiego ,którzy byli bardzo szczęśliwi. Wydawało mi się to podejrzane.
Am-To wy jeszcze się nie pozabijaliście?
P-A wierz ,że nie?
Am-Wiedziałam ,że ...
P i E-Nie kończ tego -powiedzieli równocześnie.
Al-Jak bliźniaki!-zafascynował się Alfie.
P-Ale wam chyba randka się nie udała-popatrzyła na nas ,No tak jesteśmy cali mokrzy.
Am-A wręcz przeciwnie ...
E-Przecież was spotkał deszcz
Am-A raczej fontanna -powiedziałam a do holu weszła Nina z Fabianem.
N-Hej
F-Cześć
Am-Jak randka
N i F-Super
N- A wam?
Am-Super
Al-Superaśnie
Usłyszeliśmy krzyk i to Wiktora na co Eddie i Patricia zaczęli się śmiać.
N-Co wyście zrobili?
E-My?
P-Nic
Postanowiłam zaryzykować i udałam się w stronę gabinetu Wiktora ,nawet nie pukałam ,otworzyłam drzwi i wtedy zobaczyłam coś przerażającego ,strasznego ,wulgarnego(,ale nie tak) ,coś co mnie zaskoczyło.
Al-Ale jaja -usłyszałam głos Alfiego.
I w sumie miał rację ...
___________________________________________________________
Patrzcie jaką stronę fajną odkryłam ! Macie tutaj Pat !
Oto link do tej strony : http://ridelite.pl/pamietniki/ -tylko nie ściągać i nie dodawać na swojego bloga plose!
A i napiszcie ,która randka lepsza! Amber i Alfiego &Niny i Fabiana
W następnym rozdziale:
-Co się stało Wiktorowi!
-Kto dostanie karę!
-Kto będzie płakał!
-Komu Patricia wyzna prawdę o Eddim ?
-Co zamierza zrobić?
Rozdział 22 pełny wrażeń .
Pozdrawiam:
Ps-Jak tam piątek 13 mój bardzo dobry!
Patricia Williamson :)

8 komentarzy:

  1. Jestem se chora , ryczę i nagle pacze że jest twój rordzialik!!!!!!!!!!!! Co podniosło manie na duchu!
    WIELBIĘ CIE !!!!!!!!!!!!!!!!!!!/Gad

    OdpowiedzUsuń
  2. Zapraszam na nowy [15] Odcinek pt "Prawda czy kłamstwo?"
    http://fabinastoriesby-patrycja.blogspot.com/2013/09/stracone-marzenia-odcinek-15-prawda-czy.html

    OdpowiedzUsuń