czwartek, 26 czerwca 2014

Rozdział 12 -Niekontrolowane uczucie ... +Rok bloga!

WAŻNE!! PRZECZYTAJCIE NOTKĘ POD ROZDZIAŁEM!!<33

-Narrator-


Deszcz.
Krople deszczu stukające o szybę ..To właśnie obudziło rudowłosą . Jedno było pewne pogoda dziś nie będzie najlepsza. Jak jej uczucia . Dzisiejszego dnia znów musi pomagać w robieniu dekoracji na bal . Do tego będzie ona musiała pracować razem w grupie z Niną ,Eddiem i Tomem ..Czy istnieje coś gorszego? Zapewne fryzura Victora ...
Leniwie podniosła się z łóżka i zabierając ze sobą garść ubrań powędrowała do łazienki. Umyła zęby swoją ulubioną miętową pastą ,ubrała i uczesała włosy. Już gotowa zeszła po schodach ,do jadalni na śniadanie.
Uczniowie jak i pogoda na dworze nie byli radośni. Wręcz przeciwnie . Każdy potrzebował odpoczynku co stanie się po balu ,wolne od nauki ahh marzenie .
Patricia usiadła obok Niny (która miała tego dnia chyba najgorszy humor z grupy ) ,zaczęła zajadać się tostem .
-To... Bardzo dobre śniadanie Trudy -przerwał ciszę Alfie .
- Trudy tutaj nie ma Alfie. - Zauważył Miller ,patrząc na ciemnoskórego jak na idiotę. - Jest w kuchni.
-Może Alfie i Trudy się tak bardzo lubią ,że odległość dzielącą ich zawsze jest mała?-Williamson musiała się wtrącić .
- Chyba sama nie wierzysz w to co mówisz. - Odparł oschle blondyn.
-A jednak wierzę ,wiesz nie wszyscy są tak zacofani jak ty ,że nie dostrzegają przyjaźni łączącą Alfiego i Trudy-odparła Patricia .
- Super. - Mruknął. Podnosząc się ,szybkim krokiem opuścił pokój.

Dziewczyna uśmiechnęła się kipiąc :
-Wiesz co Patricio ,żeby tak własnego chłopaka obrażać nie ładnie ,nie ładnie -odezwał się Jerome.Na co rudowłosa popatrzyła się na niego wzrokiem,,Fajne włosy...szkoda,że tak łatwo możesz je stracić ".
Clark jednak nie odzywał się już potem,włosy są dla niego najważniejsze.  

                      
Skończyła jeść śniadanie i zabierając swoją torbę wyszła z domu. Wolno szła w stronę szkoły. Nie obchodziło ją ,że zmoknie ,lubiła deszcz. W połowie drogi spotkała grupkę koleżanek z domu Izydy.
Rozmawiała z nimi całą drogę.Cała mokra,ale szczęśliwa weszła do szkoły . Pan Sweet zdenerwowany chodził w kółko po całej sali (na której miał odbyć się ten ''wyjątkowy'' bal) ,uczniowie patrzyli się na niego zdziwieni ,ale byli za bardzo zajęci pracą by obserwować jego zachowanie .
-Cześć -przywitał się Tom .
-Spóźniłam się?-zapytała marszcząc brew .Chłopak się tylko zaśmiał po czym zaczął opowiadać co będą dzisiaj robić .
- A więc ,dzisiaj dmuchanie balonów. - Oznajmił. - Potem trzeba je porozwieszać po całej sali.
-Ahh -westchnęła po czym razem z Tom'em poszli dmuchać balony,trwało to dosyć długo,bo przy każdym balonie śmiali się jak starzy przyjaciele,nie mieli jednak pojęcia ,że ktoś im się przygląda ...

A kto mógłby się temu przeglądać ? Nie kto inny niż blondyn ...

Chłopak siedział na scenie z rękoma zaciśniętymi w pięściach patrząc na Toma i Patricie. Był pewny ,że dziewczyna już go nie kocha ,a właśnie teraz jest zajęta jak myślał ,pewnie swoim przyszłym ,nowym chłopakiem.
Próbował zapanować nad zazdrością jednak to było dla niego za trudne. Tęsknił za nią ,za przytulaniem jej ,za rozmowami . Teraz jeśli ze sobą rozmawiają to albo się kłócą,albo mówią pojedyncze słowa takie jak cześć .
-Eddie !! Halo !!-jego rozmyślenia  przerwała Nina .
-Sorry-tylko to zdołał powiedzieć Eddie ,wrócił do pracy.
                               
Po skończonej pracy ,zmęczeni uczniowie wrócili do domu. Zjedli pyszny obiad przygotowany przez opiekunkę i rozeszli się do swoich pokoi. Można było powiedzieć ,że wszystko jest w porządku ,ale jednak nie było. Nina własnie miała zamiar zakończyć coś ,co myślała ,że nigdy się nie skończy. Stanęła przed pokojem swojego chłopaka i zapukała do drzwi.

Usłyszała proszę ,niepewnie weszła .Fabian siedział nad książkami,przeglądając je . Ten widok jej nie zdziwił ,cały Fabian.
-Cześć-wymusiła uśmiech .
Chłopak uniósł wzrok.
- Hej. - Również się uśmiechnął.
-Fabian ... Musimy porozmawiać- usiadła na jego łóżku,próbowała nie płakać . Było jej ciężko na sercu ,jednak musiała wreszcie to zrobić ...
- Coś się stało? - Wyglądał jakby na prawdę nie wiedział o co jej chodzi ,a przecież po tym co jej powiedział po co innego mogłaby przyjść ,jak nie rozstanie.
-Fabian-próbowała się opanować-Myślę,że to nie ma sensu -wychlipała.
-Co ... Nasza miłość?-zapytał.
Dziewczyna popatrzyła się na podłogę,nie umiała patrzeć mu prosto w oczy.
- Związki na odległość nie mają przyszłości. Powinniśmy się rozstać.

Dziewczyna bała się ,że zaraz się rozpłacze . Czy ona właśnie pozwoliła miłości jej życia odejść?
-Jak to ... To znaczy ,że to koniec?-zapytał .Nie mógł uwierzyć w słowa Niny ,tej Niny ,którą zna i kocha nad życie.

Przygryzła dolną wargę. Strasznie trudno było jej o tym mówić ,więc po prostu skinęła głową.

-Ymm dobrze-odezwał się Fabian . Z każdym kolejnym słowem ciemna blondynka czuła ,że nie wytrzyma i wybuchnie .Zacznie płakać ...Dlaczego wszystkie piękne chwilę muszą się tak szybko kończyć? Ale to już było ... I nie wróci więcej ...
Nina pożegnała się sztucznym uśmiechem po czym wyszła z pokoju. Sama do końca nie widziała gdzie chce iść . Chciała pójść do miejsca ,gdzie swobodnie będzie mogła płakać,przemyśleć wszystko . Zrozumieć czy dobrze zrobiła ... Padał mocny deszcz ,ale Martin nie zważała na to ,poszła ona w dawne miejsce spotkania Sibuny ...tam gdzie zaczęły się ich wszystkie początki.Do lasu.                
                                                                                                          
Eddie już dłużej nie mógł wytrzymać w czterech ścianach swojego pokoju. Przed swoimi oczami ciągle miał Patricie i Toma. Nie ważne jak bardzo próbował nie myśleć o tym ,że dziewczyna go nie kocha ,to i tak mu nie wychodziło. Zerwał się na nogi i wyszedł z pokoju z zamiarem pójścia na spacer. Los chciał ,że zauważył Gadułę stojącą w holu. Nie bardzo się kontrolując podszedł do niej.
- Mogę wiedzieć co ten chłopak ma czego ja nie mam?! - Zapytał niemal krzycząc.
-Słucham?....Nie rozumiem?-ona nie krzyczała , próbowała zachować spokój chodź Eddie mimo tego,że zawsze zachowywał się dziwnie to nigdy aż tak.
- Tom! Ta ciemnowłosa pijawka! Co ty w nim w ogóle widzisz?!
-Po pierwsze nie nazywaj go tak-odparła oschle -A po drugie co Cię to obchodzi?!
- Nawet go nie znasz!
-Może i znam go krócej ,ale widać on nie musi krzyczeć na cały Dom o jakiś nienormalnych rzeczach!! A POZA TYM-podniosła głos-CO CIĘ TO OBCHODZI HMM ?!
- OBCHODZI ,BO TO NIE Z NIM POWINNAŚ BYĆ! NIE GO POWINNAŚ KOCHAĆ! - Odpowiedział równie głośno.
-BO TY WIESZ O WSZYSTKIM.NAJLEPIEJ? MUSISZ MI WSZYSTKO DYKTOWAĆ?! TO MOJE ŻYCIE!! TO KOGO JA NIBY MAM KOCHAĆ?! TO MOJE SERCE!! MOJE UCZUCIA!!-krzyknęła na cały dom ,nie obchodziło ją to . Blondyn przesadził .
- Ale ty nie umiesz dobrze wybrać. - Powiedział ciszej.
-Czyli ty umiesz a ja nie umiem!!-krzyknęła.- To twoim zdaniem z kim powinnam być?! Z Victorem a może lepiej z Mickiem ?! A nie lepiej zostanę samotna do końca?!
- Nic nie rozumiesz.
-Nic nie rozumiem?! To może mnie uświadom!.Jaka to JA jestem najgorsza... !!-kłótnia robiła się coraz większa...
- Nie jesteś najgorsza. - Mimo wszystko blondyn uspokoił się. - Nie rozumiesz tylko jednej rzeczy niestety.
-Czego nie rozumiem?-zapytała.

Chłopak spuścił wzrok. Nie wiedział czy to dobry pomysł by powiedzieć jej co czuje ,ale postanowił w końcu ją uświadomić:

-Nie rozumiesz tego ,że Cię kocham.

Właśnie w tej chwili rudowłosa nie wiedziała co powiedzieć . Zamurowało ją . Nie spodziewała się że Eddie powie ,że ją kocha ... On kocha ją ... Ale na prawdę? Przecież mieli zostać przyjaciółmi a tu takie wyznania .
-Kocham cię każdego dnia o każdej porze dnia i nocy . Na lekcji . Na dworze .W szkole. Wszędzie. Stale o tobie myślę ,nie było ani sekundy bym o tobie zapomniał. Kocham Cię za to,że nie udajesz ,za to jaką jesteś . Za wszystko....
- Skończyłeś? - Tylko tyle była w stanie powiedzieć. Chciała ukryć jak bardzo była zdziwiona i jak bardzo chciała teraz rzucić się mu w ramiona. Postanowiła być po prostu...wredna.
Westchnął.
-Ahhh po prostu zapomnij,nic Ci nie mówiłem,cześć-wyszedł pospiesznie z pomieszczenia.

Zapomnieć? Serio?! Williamson prychnęła. Oczywiście ,że nie miała zamiaru zapomnieć. Nie miała nawet zamiaru tego tak zostawić.
- Szczurze poczekaj. - Z ciężkim westchnieniem i niedowierzaniem ,że to robi poszła za chłopakiem.
Chłopak zatrzymał się ,nie był szczęśliwy , dlaczego on jej to powiedział? Ona go olała ,zwyczajnie w świecie.

-Zapomnij o tamtym ,poniosło mnie-zaczął się tłumaczyć.
- Ważne jest dla mnie to ,czy to jest prawda. - Stanęła przed nim.
-Nie kłamałem -odparł -Wszystko to co mówiłem jest prawdą,ale to i tak nie ma już najmniejszego znaczenia .. 
- Ma znaczenie. Duże.
-Gaduło dobra nie udawaj ,nie mam siły na twoje kolejne gierki . Powiedziałem to co powiedziałem . Coś jeszcze?-zapytał.
-Nie gram w żadne gierki!
-Nie mam ochoty na kłótnie cześć -zaczął iść w stronę swojego pokoju.
- Jezu Eddie ,nie zachowuj tak! - Dziewczyna znów poszła za nim.
Zatrzymał się przed swoimi drzwiami, był nieszczęśliwy ,załamany ,nie miał ochoty na zbędne dyskusje ,które prowadzą do niczego.
-Chcesz mi coś jeszcze powiedzieć? Jakim to jestem kretynem ,frajerem ,że ci to powiedziałem!?
- A mógłbyś na mnie spojrzeć?
Chłopak niepewnie się na nią popatrzył , o co jej chodzi ...

Szybko się jednak dowiedział. Patricia zbliżyła się do niego i kładąc dłoń na jego karku pocałowała go.

__________________________________________
Hej!! Nie bijcie ,że skończyłyśmy w takim momencie!! Taak ten rozdział był pisany z Alexis -Patricią Miller  znaną teraz jako ,,Olka B.''(mam nadzieję ,że nie przekręciłam ) jakby ktoś się nie orientował się kto to (normalnie szok xD) To link do jej bloga <333 KLIK.
Baaardzooooo dziękuję Ci kochana za pomoc z rozdziałem!! Mam nadzieję ,że napiszemy jeszcze nie jeden . Kc:*
A teraz ... dlaczego dodaję w piątek? Zapewne wszystkich was to dziwi , hmmm czemu .
OTÓŻ ... IŻ... PONIEWAŻ ... BLOG MA JUŻ ROCZEK!!
Nie spodziewałam się ,że będę pisać go tak długo ,że tak pokocham pisanie(chodź tego nie umiem xD) ttoooo muszę wam wszystkim podziękować ,bo bez was pisanie nie sprawiałoby takiej przyjemności . Bo bez was możliwe ,że blog nie istniałby za długo!Jeśli w ogóle by istniał!! Chcę teraz podziękować wszystkim komentującym tego bloga<333
-Criss Tall
-peddieforever
-Radosna Oli
-Sylwia Wiwczarekównq
-Lia Malinowa
-Smurf*:)
-The BigStooryLove Love
-Julka Henderson 
-Patricia3325
-Py sia
-Nathalia Pisarka
-Olka.B
-Patricia Williamson - Miller
-Łucja Rak
-Chochliczek 
-Wiktoria Bugno
-Panna Martin
-Domi Nika Jaszewska
-Mar ta
-Paulina Niewiadomska 
-Karolina Kowalczyk
-Clementine 
-Patricia Sweet
-Natalia ~Yacker
-Mara Naty
-Patricia Miller
-Tina ...
-Naty Ponte
-Oyri Hakiro
-Wyraźnie inna
-Ewka P
-Magda U
-Wika markowska 
-Hermiona Granger
-Effy
-Stevie
Również wszystkim anonimkom <333
Mam nadzieję ,że nikogo nie ominęłam ,jeśli tak to bardzo przepraszam . Pisanie bloga jest , było i będzie na pewno dla mnie czymś wyjątkowym .Zawsze.Mimo ,że nie mam szczególnego talentu to i tak nie ważne , robię to co kocham przecież :D
Teraz chcę podziękować szczególnym osobom ,które w jakiś sposób zmieniły mojego bloga,pomogły mi :D
Zacznijmy może od 
Natalka- Nie mam pojęcia czym sobie zasłużyłam ,że mam taką kochaną i dobrą przyjaciółkę jak ty . Może mi wyjaśnisz czemu?:* Ale nie martw się tak łatwo się mnie nigdy nie pozbędziesz . Znamy się długo ,przyznaje,niedługo rocznica , cieszę się strasznie<33 Dziękuję Ci ,że jesteś .Wiele razy pomagałaś mi na blogu , mimo ,że  chciałaś (wręcz prosiłaś )abym nic o tobie nie wspominała . Moja i tylko moja Pietruszka:D Kocham Cię :*

Łucja- Moja droga Luu , nie będę kłamać więc powiem-napiszę wprost - . Bardzo Cię kocham:* Cieszę się bardzo ,że mogłam z tobą pisać , chodź w sumie to ty pierwsza do mnie napisałaś  i na pewno ten dzień będzie głęboko w mojej pamięci . Wiele razy pomagałaś mi z blogiem :3 doceniam to mocno:33 . Bez twojego wsparcia blog nie byłby takim jakim jest . Dziękuję za wszystko siostro<33 Kocham Cię :*

Ola,Patricia Williamson-Miller - Olu! Dobra , cudowna ,wspaniała Olu .Bardzo dziękuję Ci za każde wsparcie!:*:* Kocham Cię :* Za wszystkie dobre rady , jako psycholog.  Mam również wielką nadzieję iż napiszemy jakiś rozdział kiedyś mhm? Co ty na to? :* Kocham mocno:* 

Alexis,Olka.B - Ekhem!! Bałwan . ,,Biały murzyn''(nie pytajcie), czubek! Tak!! Kogo ja tak lubię budzić z rana mhm? No kogo! No jasne ,że Ciebie . Ale ja se nie życzę pobudek . Moja babcia ... jakkolwiek to brzmi chodź w sumie teraz raczej już nie:p Jest już ciemnoo ,ale wszystko jedno - ta słucham se właśnie to xD No i dziękuję za wsparcie. Za pomaganie w rozdziałach , za cudowne szablony (przy ,których na pewno się męczysz ,doceniam to).Kocham Cię :*

Marzycielka- Hmmm ty po prostu jesteś . Jesteś jak wena , dzięki twoim cytatom , bestom dostaje weny i BUM! Wiem co napisać .Dziękuję za każde wsparcie:* Za wszystko :D kocham cię :*

Criss Tall- Nie jeden raz pomagałaś mi z rozdziałem , lubiłaś  mi pomagać . I dalej to robisz . Doceniam to bardzo mocno , każdy twój pomysł biorę do siebie . Jesteś cudowna po prostu :* Nie wiem jak możesz kochać Taylorka ,ale GO AKCEPTUJĘ (tak jakby xD). Dziękuję za wsparcie , za to ,że mogę na Ciebie liczyć.Kocham Cię <33

Chochliczek - Wiem , dawno ,hmmm nawet bardzo dawno ze sobą nie pisałyśmy. Nie masz pojęcia jak bardzo tęsknie za naszymi rozmowami<33 Trzeba podtrzymać bloggerka masz rację ^ _^ Dziękuję za wszystkie rady , za wszystko . Trzymaj się :D Kocham Cię :*

I to są chyba osoby z ,którymi pisałam dosyć długo , są jeszcze inne osoby ,ale większość jeszcze poznaje . Wracając . 
Dziękuję każdemu za czytanie bloga ,jesteście najlepsi. Mam nadzieję ,że jakoś ze mną wytrzymacie jeszcze: D rozdziały będę co tydzień dodać regularnie w piątek ,sobotę bądź niedziele.Ale raczej piątek ,sobota . Czekajcie :D Chcę wam mocno podziękować ,kocham was:*:*
,,Miłość ,która jest gotowa nawet oddać życie , nie zginie ''.

Mocno kocham!
Pozdrawiam
                                                                               Wasza Magda Po prostu <333

9 komentarzy:

  1. Cudoooo < 333
    Dawaj nexta!
    Zapraszam do siebie. Wielki mój powrót!
    http://fabinastoriesby-patrycja.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Koacham ten rozdzial jest cudowny naprawde a koncuwka rewelacyjna czytalam z wielkim usmiechem na twarzy az sie nie moge doczekac kolejnego rozdzialu ciekawi mnie jak zareagowal eddie kocham - gadula♥

    OdpowiedzUsuń
  3. SUPER !!!! CZEKAM NA NEXT !!!! :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. WOW! Super!
    Czekam na nexta<333
    Gaduła;***

    OdpowiedzUsuń
  5. Kocham ten rozdzial cudowny moje peddie sie pogodzili eddie wyznal miłość patrici az mialam łzy w oczach boski naprawde wiecej yakich i pisz czesciej!

    OdpowiedzUsuń
  6. O Jezu w takim momencie . Nie masz serca? (Żratuje)
    A teraz już na poważnie rozdział genialny .

    OdpowiedzUsuń
  7. świetny i dziękuje gdybym cb nie poznała byłoby za mną krucho

    OdpowiedzUsuń