piątek, 13 czerwca 2014

Rozdział 10 - Niezależna

-Patricia-

Popatrzyłam się na niego nieco zażenowanym wzrokiem , wiem ,jest moim ,,przyjacielem '' ,ale chyba jednak nie powinno go to aż tak interesować ? A może źle usłyszałam?
-Słucham?-zapytałam ,dla upewnienia się .
-Czy ty i Tom jesteście razem?-znów powtórzył , nie rozumiem jak mógł z taką łatwością o to pytać ... 
-Nawet gdyby to co ?-zapytałam , w sumie nie wiedziałam w co pogrywam , a może wiedziałam?
-Chciałem tylko wiedzieć -zaczął niepewnie , przecież ciekawość to pierwszy stopień do piekła.
-Eddie -zaczęłam - Ja i Tom znamy się krótko ,nawet bardzo krótko ,lubię go i w ogóle dziękuję ,że się o mnie martwisz . Czuję,że możemy być razem ,ale zobaczymy jeszcze . Tom jest chyba moim ideałem-sama nie wiedziałam co mówię , tak nie było . Chciałam go zranić? Sama nie wiem ....
-Ale czemu pytasz?-zapytałam , być może droga ,którą idę jest kręta ...
-Nie nic , po prostu przyjaciel martwi się o przyjaciółkę nie?-zapytał . Westchnęłam , po czym razem z nim udałam się do Domu Anubisa . W sumie nie rozmawialiśmy o czymś szczególnym ,to co przyszło mi do głowy .
Dzisiaj miało być zebranie Sibuny , wiedziałam tylko tyle ,że Nina coś wykombinowała , czy mam się bać ? 
Chyba tak...


           

Zebranie Sibuny zaczęło się punktualnie o 17 :30 , członkowie siedzieli na swoich miejscach , ja swoje miejsce zaklepałam na łóżku . Nina była dzisiaj dosyć uśmiechnięta , co przyznaje trochę mnie zdziwiło . Może coś odkryła? Mam się bać?
-Jak wiecie lub nie wiecie miałam wizję ,która pozwoli mi uratować Fabiana- wszyscy popatrzyli się na nią -To znaczy -zaczęła się poprawiać - Pozwoli uratować NAM Fabiana .
-To opowiadaj-poprosiła Amber i poklepała Alfiego po ramieniu . Ja uśmiechnęłam się lekko , słodko ...
-Miałam wizję i wiem tyle ,że Fabian o północy będzie z nami!-krzyknęłam podekscytowana po czym się opanowała .
Byłam dosyć niepewna :
-Ale , co miałaś w tej wizji? -zapytałam gładząc włosy .
Nina zaczęła opowiadać o tym iż Senkhara postanowiła z niewiadomych przyczyn odpuścić i pozwolić o 24:00 wrócić do życia Fabianowi ,jednak ,gdy Fabian wróci musimy wziąć się za rozwiązywanie zagadki . Szczerze? Nie chciałam tego robić , to było zmuszanie ,ale jednak tylko ja wiedziałam ,że Eddie jest nam potrzebny . Wygodnie rozsiadłam się na łóżku Amber , tak sądzę ,że to jej łóżko. Było całe różowe ... cała Amber . Poduszki ,które przyprawiały mnie o dreszcze , chęć odzyskania śniadania tylko u Amber...
-Czyli tak spotykamy się o 23:50 u mnie i Amber w pokoju . Senkhara pokaże nam jak przywrócić Fabiana do tamtego stanu-odparła Nina , po czym zebranie Sibuny się skończyło a ja powędrowałam na sam dół domu .

        
W sumie nie wiedziałam ,gdzie idę ,chciałam się tylko przewietrzyć .... Wyszłam z Domu Anubisa w kiepskim humorze , nic nie było takie jakie powinno być ,jestem samolubem? Nie wiem ... szłam tak przez dłuższą chwilę ,gdy zobaczyłam coś co mnie trochę zdziwiło . Czy trochę  nie wiem . Eddie siedział na ławce skulony , nie wyglądał jak zawsze ... w sumie zadawałam sobie pytanie :gdzie się podział tamten luzak , tamten ,który nie przypominał tego dzisiejszego . Tylko ,którego wolę ?

Postanowiłam sobie ,że przejdę obok niego obojętnie tak ,aby ,mnie nie zauważył . Obmyśliłam plan , nie będzie mnie widział ,tego chciałam tak?
A może chciałam jego uwagi? Jestem pokręcona? Nie będę teraz o tym myśleć . Szłam właśnie w jego kierunku . 
10...
9...
8... może się wycofać ?
7...
6...
5... już zaraz będę
4...
3...
2... i
1... 
Przeszłam obok niego nie zauważona ,chłopak nie widział mnie . Jednak nie cieszyłam się z tego ,co było dosyć dziwne tak? Przecież to co chciałam osiągnęłam? A może tego nie chciałam? To co ? Mam przejść jeszcze raz? Przecież uzna mnie za wariatkę ,ale co tam . I tak wie ,że jestem dziwna ...
Przeszłam obok niego jeszcze raz , czyżby jest na mnie na coś zły? Ale na co? Co ja zrobiłam ,że mnie ignoruje? Może jest zły za odpowiedź związaną z Tomem? Ale przecież czemu mnie to obchodzi , czemu obchodzi mnie opinia tego palanta?
Ze mną nie będzie się tak bawił ,usiadłam obok niego na ławce po czym zaczęłam czekać . Na co czekałam?Aż w końcu się odezwie?
-Cześć-no dobra ja spróbuje .
-Yy hej -chyba właśnie teraz mnie zobaczył ?
-Coś się stało?-zapytałam .
Chłopak schował twarz w dłoniach ,coś musiało się stać . Jednak co? Czego nie wiedziałam? Próbowałam uśmiechnąć się ,ale mi nie wyszło . 
-Nic-wydusił z siebie . Ja jednak nie byłam do jego wersji przekonana 
-Wiesz ,że możesz mi powiedzieć wszystko? Opowiadaj-poprosiłam po czym dodając mu otuchy złapałam go na chwilę za rękę . Czułam się trochę jak Amber ,która uwielbiała pomagać ludziom ,szczerze nie wiedziałam z czego czerpie tyle przyjemności pomagając ...
-Jestem beznadziejny -zaczął -Jest taka jedna dziewczyna ,którą lubię ... bardzo -czuję ,że się rumienię - Ale proszę Cię nie mów jej tego. Zdziwiło mnie to . Jak mogę jej o tym nie mówić? Czyżby Eddie znowu się zakochał? Jeśli przedtem w ogóle był zakochany -Jednak ona mnie nie dostrzega ,jestem dla niej zwykłym powietrzem , a wtedy ,gdy po raz pierwszy z nią rozmawiałem poczułem ,że to ta jedyna . Nie wiem jednak co zrobić by nie widziała mnie jako kretyna , masz jakieś rady?-zapytał .
Szczerze? Poczułam ból , ból w sercu , gdyby jego tu nie było rozpłakałbym się ,jednak umiem dusić w sobie uczucia . Widocznie on umiał o mnie zapomnieć . Dlaczego ja nie umiem zapomnieć?...
-Nie możesz się bać -postanowiłam mu pomóc- Porozmawiaj z nią powiedź ,co czujesz a jeśli cię odrzuci to jej strata. Ja... muszę iść pa-szybko wstałam z ławki po czym pokierowałam się w stronę Domu Anubisa . Jednak nie skręciłam w stronę Domu , daleko od niego usiadłam na ławce i zaczęłam płakać.


Tak lekkie jak słowika śpiew
Tak ciepły jak ,jak pustynny deszcz
Umiały być tylko słowa Twe.
Tuliły mnie w ramionach snu,
Chroniły przed każdym brakiem tchu,
Myślałam ,że tak już pozostanie

Odnalazłam siebie w Tobie ,
Nie potrafię Cię zapomnieć ,
Bo jesteś obecny w każdej chwili ,która mnie otacza.
Wciąż pamiętam tamte chwile ,
w których tak mówiłeś tyle ,
Że kochasz ,że pragniesz bym była z tobą tu na zawsze.

(...)
Tak trudno jest zacząć nowy dzień.
Zatrzymam Cię w pamięci mej , 
Chcę poczuć jak ,jak przytulam Cię
Chcę wierzyć ,że nic nie stało się.


Odnalazłam siebie w Tobie ,
Nie potrafię Cię zapomnieć ,
Bo jesteś obecny w każdej chwili ,która mnie otacza.
Wciąż pamiętam tamte chwile ,
w których tak mówiłeś tyle ,
Że kochasz ,że pragniesz bym była z tobą tu na zawsze.

Wciąż pamiętam tamte chwile ,
w których tak mówiłeś tyle ,
Że kochasz ,że pragniesz bym była z tobą tu na zawsze

Na zawsze ...

-Patricio co się stało?-usłyszałam czyjś głos i zobaczyłam Micka ,mojego przyjaciela z ,którym już od dłuższego czasu nie zamieniłam ani jednego słowa ...
-Nic-odparłam po czym wstałam z ławki ,czułam się wobec niego obco ... czułam ,że nie mogę mu nic powiedzieć ,żadnej z tajemnic . Czułam ból myśląc o tym , jednak Mick się zmienił ,nie jest tym dawnym Mickiem .
W sumie ja też się zmieniłam ,nie jestem już tą wredną jedzą ,która zrobiła by wszystko by kogoś życie było beznadziejne . Nie , ja taka nie jestem . Mick ... to właśnie z niego brałam przykład ,ale szczerze jak teraz na niego patrzę myślę ,że to on powinien ze mnie . Ominęłam go po czym postanowiłam wybrać się do Domu Anubisa . W drodze powrotnej targały mną różne uczucia ,lęku ,bólu ,strachu ...
Jestem inna . Zbuntowana .Niezgodna. ... Ale czy wierna?

Wiem jedno jestem niezależna i żaden chłopak tego nie zmieni . Stara Pat musi wrócić ,albo zamiast starej Pat wróci... nowa ,lepsza Pat,która kocha robić dowcipy. Od razu wiedziałam kto będzie moim pierwszym celem ... Jerome ...

O godzinie 22:00 równo można było słyszeć Victora ,który akurat robił to co kochał . W sumie zapomniałam o tym ,że Victor to knująca świnia . Od kiedy założył konto randkowe nie miał czasu na pilnowanie nas . Codziennie przesiadywał przeglądając konta różnych użytkowniczek (no chyba ,że o czymś nie wiem ) . Ja siedziałam w swoim pokoju słuchając muzyki mimo ,że była cisza nocna jakoś nie miałam ochoty spać . Muzyka była moim jedynym ukojeniem od otaczających mnie problemów ... Od problemu raczej . Jednak mój problem zależał tylko od jednej osoby a tą osobą była Eddie . Skoro on na nowo się zakochał to czemu ja nie mogę spróbować ? Spróbować z ... Tomem?

Zasnęłam . Obudził mnie mój budzik ,którego nienawidzę z całego serca . Pół przytomna założyłam na siebie bluzę po czym założyłam klapki na nogi i wymknęłam się z pokoju nie zauważona - mam przynajmniej taką nadzieje-.
  W pokoju Amber i Niny byli już wszyscy członkowie z Fabianem ,który dalej nie odpowiadał .Za minutę miała być 24:00 , jednak nic się nie działo . Dopiero ,gdy wybiła 24:00 Nina odpłynęła.Wyglądało to dosyć dziwnie , zważywszy na to ,że nikt Nine nie złapał a ona z hukiem wylądowała na podłodze.Ja natomiast wybuchłam śmiechem , trochę jak stara Patricia .
Dziewczynę nie było może z  5 minut ,jednak dla nas było to wieczność . Dopiero potem usłyszałam krzyki Niny , głos Fabiana i wiedziałam ,że wszystko wraca do normalności . Jeżeli to było normalne ....

________________________________________________
Hej!! Rozdział dodany w piątek!! Miłego weekendu!!:* Odpoczywajcie:D
Nie wiem jak skomentować ten rozdział więc wy komentujcie :-:
I tak ze spraw organizacyjnych!!
Postanowiłam iż usunę ,,Pytania do Postaci' ' ,ponieważ nikt nie zadaje pytań do bohaterów a bez pytań to nie ma sensu . Dlatego też . Jeszcze nie wiem kiedy usunę ,ale stanie się to... niebawem!
Jak pewnie zauważyliście jest nowy szablon *.* Bardzooo dziękuję Alexis -znana jako +Olka B. za szablon<333
Tak jest również aktualizacja ,,O mnie'' dodałam parę szczegółów chętnych zapraszam <33
Jest również druga aktualizacja ,,Bohaterowie'' ,chętnych również zapraszam<33

Liczę na komentarze
Kocham was:**:
Pozdrawiam
                                                                            Magda Po prostu<333





3 komentarze:

  1. Rozdzial fajny tylko ze eddie raczej mówił o pat a ona mysli ze sie w kims zakochal :( oby nie byla z tomem juz go nie lubie rozdzial ciekawy tylko malo peddie :( mam nadzieje ze ich szybko pogodzisz . Czekam na nexta mam nadzieje ze jutro dodasz

    OdpowiedzUsuń
  2. Jejku...Cudowny rozdział i szablonik też.....Mam nadzieję że next dodasz szybko <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Cuuudo <3 biedna Pat myśli, że Eddie się zakochał w kims innym... Czekam na next :)

    OdpowiedzUsuń