sobota, 19 kwietnia 2014

Rozdział 2 -Trudny wybór

-Patricia-

Wszyscy zdziwieni patrzyli się na Eddiego , blondyn dopiero teraz zrozumiał co powiedział . 
-Co?-zapytał zdziwiony ojciec Eddiego.Patrzyłam się na to wszystko zrozpaczona , nie było to normalne . Kto normalny znika na parę dni a potem mówi przez przypadek :Ona mnie porwała
Eddie popatrzył się na mnie błagalnie ,wiedziałam ,że chce ode mnie pomocy . Nie wiedziałam jednak jak mu odmówić . Nie  powinnam mu pomagać , powinnam się od niego uwolnić. Ten pocałunek , wydaję mi się ,że on był z tęsknoty . Eddie był kiedyś kimś bardzo ważnym dla mnie , to też nie umiem zapomnieć go tak szybko . Nie jestem machiną ,mam serce ,uczucia... 

A pocałunek ... jak to pocałunek ,niby nic nadzwyczajnego ,ale jednak jest w nim coś . Tęsknota ,pomieszana ze smutkiem i ze szczęściem jednocześnie . 
-Eddiemu chodziło o to ,że -,,no dalej wymyśl coś ''-poganiałam siebie w myślach - Chodziło mu o ten nowy film , Eddie opowiadał Danielowi o co w nim chodzi -wymyśliłam.
-Jaki film?-zapytał ojciec Eddiego ,mój były dyrektor.
-Eee ,,Życie i śmierć '' - wymyślił Daniel .Pan Sweet powiedział tylko pod nosem:Ciekawe , po czym pomógł wstać Eddiemu . Chłopak popatrzył się na mnie serdecznie , miał takie piękne oczy. Wcześniej myślałam ,że nie ma go . Nie żyje , nigdy go nie zobaczę .Teraz jednak jest ... Mam choć trochę rozsądku by nie zadręczać go obelgami . Porwało go to nikczemne zło ,jakby zabieranie osób ,które są dla mnie ważne to jej hobby . Chłopak poszedł razem z grupą do Domu Anubisa zapominając o  mnie , otaczali go przyjaciele ,Trudy,Eryk,Victor ... 

Ktoś wziął mnie za rękę była to Joy . 
-No to może chodźmy z Danielem do mnie! -zaproponowała.
Nie chciałam iść ,ale nie chciałam też sprawiać przykrości Joy. Tym bardziej ,że dzisiaj wyjeżdżam ...

Poszliśmy do niej do pokoju , po drodze słyszałam dziwne żarty Daniela ,które opowiadał Joy . Ona śmiała się w niebogłosy , nie wiedziała czemu jestem smutna . Przecież Eddie żyje ,wszystko jest dobrze.
Jasne ,ciekawe czy Frycek ucieszy się kiedy mnie zobaczy . Na pewno będzie zszokowany moją obecnością w Domu Anubisa.
-Nie możemy wrócić ,Frycek się będzie czepiał -mruknęłam zła.
Brunetka zaśmiała się , jakby było to coś zabawnego . Spojrzałam na nią pytająco:
-Przecież Frycka nie ma , zwolnili go -poczułam coś dziwnego ,... jakby kamień spadł mi z serca ,ale część tego kamienia zostało . Był może dla inny malutki ,ale dla mnie był niewyobrażalnie duży.

-Teraz będzie wszystko dobrze ... wrócisz do Domu Anubisa -mówiła dalej Joy. Czy ja się nie przesłyszałam ,analizowałam te słowa w kółko , jak to zostaje?

Pomyliło jej się ? Nie mogłam tego zrozumieć , na pewno nie było to normalne .
-Nie , nie wrócę -z jednej strony chciałam tu być ,chciałam uczyć się w tej szkole , chciałam mieszkać tu . Spełniać marzenia z przyjaciółmi , w Sibunie .Pomagać Eddiemu . Z drugiej jednak był jeszcze Daniel .Tych dwóch rzeczy nie dało się połączyć . Dwóch rzeczy ,które kocham. Daniel nie chciał się tu uczyć , on kochał swoje miejsce zamieszkania . Mówił mi o tym cały czas , o pogodzie o tym ,że kocha to miejsce . Nigdy by nie oddał je , nawet za miliony . Nie umiałabym zdecydować , Daniel to moja rodzina , nie oszukujmy się . Jednak przyjaciele i Victor. Czy umiałabym z tego zrezygnować ?
-Pospiesz się -usłyszałam za sobą .Przyspieszyłam kroku modląc się aby to wszystko było jednym ,wielkim snem ...

Parę minut później byliśmy już w pokoju Joy. Wiele się w nim nie zmieniło . Oprócz tego ,że w pokoju były dwa łóżka ,jedno Mary a drugie Joy . Moje czarne łóżko zniknęło na zawsze , jakbym nigdy tu nie była .
Dobrze ,że są jeszcze osoby ,które mnie  pamiętają ...

-Twoje łóżko  będzie stało tam gdzie dawniej -niezręczną ciszę przerwała Joy .
-Joy ... ja nie wracam -powiedziałam wolno ,ale stanowczo .
-Patricio -odezwał się Daniel -Powinnaś tu zostać ,ja pojadę sam , opowiem o wszystkim Mo i twojej mamie . Na pewno nie będzie zła .
Zdziwiła mnie jego odpowiedź , przecież jaki przyjaciel chciałby ,żeby jego przyjaciółka wyjeżdżała .
-Ale - nie wiedziałam co powiedzieć 
-Posłuchaj -przerwał mi - Wiem ,że to miejsce jest dla Ciebie bardzo ważne ,ale nie powinnaś z niego rezygnować Patricio ... taka prawda .

Patrzyłam się na niego dziwnie ,czyżby mojemu przyjacielowi zależało tylko na moim szczęściu?

On doskonale znał słowa piosenki:

Jeśli kiedykolwiek utkniesz w środku morza,
Przepłynę świat,aby cię znaleźć
Jeśli kiedykolwiek zgubisz się w ciemnościach i nie będziesz nic widzieć 
Będę światłem które poprowadzi

Dowiedz się po co jesteśmy stworzeni
Jesteśmy wzywanie do pomocny przyjaciołom w potrzebie.

Nucił mi to on czasami , gdy nie mogłam zasnąć .Daniel od zawsze był prawdziwym przyjacielem , ja to doskonale wiedziałam . 
Poprosiłam przyjaciół by dali mi chwilę na pomyślenie  , Joy zaproponowała ,że oprowadzi Dana po całym Domu . Ja czułam się beznadziejnie . Tak bardzo chciałam tu być ,moja egoistyczna  natura pragnęła tego ,ale ... co będzie z Danielem? Z blondynem ,który zawsze mi pomagał?

Został jeszcze Eddie ,który pewnie teraz bawił się w najlepsze . Wszyscy byli szczęśliwi ,że żyje . On jednak cieszył się z nimi . Nie byłam zazdrosna , tylko ... no właśnie . Czy nie byłam? Trudno powiedzieć . Z jednej strony cieszyłam się , z drugiej nie . Mógłby chociaż  przyjść , powiedzieć ,że ocaliłam go . On jednak miał to w głębokim poważaniu . Tak jakby mnie tu nie było , tak jakbym była niewidzialna . Jakbym ... była teraz w domu z mamą. Coraz bardziej miałam ochotę stąd wyjechać , siedziałam sama ,smutna ... Wszystko mogłoby się zaraz zmienić ,wystarczy ,że wybiorę . Najgorsze jest to ,że to nie jest łatwe . Wybory są trudne ,diabelnie . Usłyszałam pukanie . Ucieszyłam się diabelnie ,moi przyjaciele wreszcie wrócili . Opuścili mnie może na 20 minut , mi jednak wydawało się ,że nie ma ich już od jakiś dwóch godzin .
Powiedziałam proszę ,po czym patrzyłam się zszokowana . Zapragnęłam cofnąć moje wcześniejsze słowa .... 
To był Eddie...


Jeśli kogoś kochasz ,jeśli wiesz
Czym jest miłość ,jaki jest jej sens
Jeśli tylko szczęście widzieć chcesz
Mów do mnie szeptem widzieć

Co dalej jest?
co dalej jest?

Jeśli się nie boisz mówić nic
Jeśli się nie boisz mówić nie
Jeśli wszechświat to wszystko
Powiedz może wiesz

Co dalej jest ?
Co dalej jest? ...

Jeśli zawsze znasz odpowiedź ,jeśli wiesz 
Czym jest miłość ,jaki jest jej sens
Jeśli tylko szczęście widzieć chcesz
Mów do mnie czule
Mów do mnie jeszcze 
Prawda jest prosta
Kocham Cię ...


_________________________________________________________________________________
Eloszkyy!! Oto jest se rozdział nr 2! Pat ma trudny wybór;c jestem zła :(( Tsakkk fragment pisany taką czcionką jest to piosenka :Chłopcy z Placu Broni -Kocham Cię .
Coś mnie na to zabrało haha<33 Dziękuję wszystkim ,którzy czytają mego bloga . Wasze komentarze sprawiają ,że czuję się wspaniale ,wiem ,że są osoby dla ,których warto pisać . Kocham was<33

Mam nadzieję ,że rozdział się podoba ,dla mnie jest on dosyć amatorski i wgl ;-; ,ale jaki talent taka wena xD  Powstała zakładka O MNIE!! Serdecznie zapraszam do zapoznania się z nią <33 tam również od dzisiaj będzie pisać kontakt ze mną <3 Jak tam wolneee? Cieszmy się ^ _^

Liczę na komentarze oraz ,że będziecie zadawać Pytania do Postaci .
Kocham was<33 (po raz drugi :p)

Pozdrawiam
                                                                                                     Magda Po Prostu <33

Josh na koniec<33







8 komentarzy:

  1. Fajniee , Fajnie
    a co ty się do mnie ostatnio nie odzywasz ??

    OdpowiedzUsuń
  2. Wgl fajnie piszesz ostatnio
    JA TEŻ CIĘ KOFFAM

    OdpowiedzUsuń
  3. Wow czekałam na ten rozdział i się nie zawiodłam

    OdpowiedzUsuń
  4. Genialny rozdział!!!!! Pat musi wrócić do Domu Anubisa!!!! Musi!!!! Czekam z niecierpliwością na nexta!!! :)

    OdpowiedzUsuń