piątek, 11 kwietnia 2014

Rozdział 1 - Szczęście i smutek ...

-Narrator-
Szczęście ona potrzebowała tego . Szczęściem dla niej był właśnie Eddie . On pomagał jej .
Może nie tak jak Daniel ,Daniel był przyjacielem od serca ,który był zawsze nawet wtedy ,gdy rudowłosa tego nie chciała .

Wreszcie popatrzyli się na siebie ,ta chwila mogłaby trwać wiecznie. Jego spojrzenia wyrażające tęsknotę ,miłość ,wierność... zaufanie . To było bezcenne .Nie dało się tego za wszystkie pieniądze świata  kupić . Każdy z nas będzie miał / ma /miał takie szczęście . Jednak ,żeby przeżyć szczęście ,prawdziwą miłość trzeba wybrać właściwą drogę. Trzeba pokonać strach nawet jeśli uważamy to za trudne. Często czytamy w książkach o ludziach ,którzy się przełamują ,pokonują wszystkie lęki.Czujemy ,że skoro oni się przełamali to my też powinniśmy spróbować . Jednak ... tak jest przez chwilę , może dwie . Potem strach bierze górę ,wycofujemy się . Przegrywamy tą bitwę ... 

Łatwo jest powiedzieć:

Kim jesteś ? Jesteś zwycięzcą! 
Kim jesteś ? Jesteś zwycięzcą!
Będziesz walczyć przeciwko przeciwnościom  ! (...) 

Strach można pokonać . Jednak trzeba znaleźć taką siłę ,która pozwoli stawić mu czoło.

-Cieszę się ,że Cię widzę -zaczął niepewnie Eddie. Dziewczyna miała tyle pytań , gdzie był ,co się z nim stało? Miała już zamiar mówić ,gdy na jej drodze stanął Eryk Sweet . Ojciec Edisona , co on przeżywał . Męczarnie ,męki ... stracił syna ,osobę ,która często zachodziła mu za skórę jednak on cały czas go kochał.

Pan Sweet był osobą ,która  nie lubiła mówić o miłości , o tym ,że  kogoś kocha. Odkąd stracił matkę Edisona , jego byłą żonę przestał się przejmować miłością . Nie było sensu w jego wieku szukać miłości swojego życia ,którą i tak by potem opuścił by iść dalej ... by się rozwijać.Nauka była dla niego czymś bardzo ważnym . Gdy był jeszcze młodym nastolatkiem szukającym miłości jego kumple mieli już dawno dziewczyny. Tylko on jeden był inny , jak to mówili gorszy ... głupstwo ... 

Gdy pytano go o dziewczynę , odpowiedź była prosta , jego dziewczyną była nauka . Coś bardzo ważnego dla niego w życiu ,on nie przejmował się obelgami ludzi . Wiedział on ,że oni zwyczajnie mu zazdroszczą ,że coś osiągnął. Jego ,,przyjaciele'' natomiast nie rozwinęli się .Mieli kogoś ukochanego ,ale nigdy nie pokazali na co ich stać.

Inny nie znaczy gorszy ....

Jest jeszcze taka miłość , którą każdy rodzic przeżyję . Duma ,szczęście ,niepokój , zaufanie. 
Miłość Eryka do Eddiego z pozoru niewielka była czymś niesamowitym .Mimo ,że jego syn nie był jakimś najlepszym uczniem to Eryk cieszył się ,że w ogóle jest ktoś taki jak Eddie Miller . Mimo tego ,że Eddie często dostawał uwagi ,że z nauką nie wdał się w ojca to i tak była to jego duma ,jego syn nikt inny .

-Eddie , gdzie byłeś? Co się stało? Jak się czujesz? Dlaczego?Co?Jak?Kiedy?-zaczął go zadręczać pytaniami . Nie mógł powstrzymać łez ,łez radości . Zaczął płakać aczkolwiek próbował się powstrzymać.
Blondyn nie odpowiadał tylko klepał swojego ojca po plecach , nie spodziewał się ,że on to tak przeżywał . Nienawidził swojego ojca ,szczególnie wtedy kiedy zostawił jego mamę . Blondyn wtedy jeszcze nic nie rozumiał , nie rozumiał dlaczego taty nie ma . Co się z nim stało ,gdzie jest... jego mama miała bardzo dużo problemów na głowie to też ,gdy Eryk ich zostawił wszystko stało się gorsze . 

Niewyobrażalnie gorsze.

Gdy Eryk uspokoił się troszkę postanowił ,że Eddie przywita się z innymi uczniami ,przyjaciółmi ,Victorem ... potem jednak zapyta go co się z nim działo. Na razie nie chciał sobie tym zaprzątać głowy ,najważniejsze było to ,że Eddie żyje.

Pierwszy do niego podszedł Victor:
-Smarkaczu ... cieszę się ,że Cię widzę -odparł miłym tonem ,coś dziwnego. Gdy wrócisz do Domu Anubisa ,nie myśl ,że będziesz miał lepiej ... pamiętaj co mi obiecałeś ... wojnę!-krzyknął.
Blondyn przez dosyć dłuższą chwilę nic nie rozumiał:
-Ale ... Frycek się nie zgodzi ,zabiję mnie za to -odparł smutno na co Victor zaśmiał się ironicznie:
-Ty nic nie wiesz?-zapytał ,blondyn pokręcił głową ,po czym Victor zaczął opowiadać o sytuacji z Fryderykiem o tym ,że Fryderyk okazał się niewyobrażalnym kłamcą .Victor wspomniał też o tym jak beznadziejnie zajmował się Corrbierem , o tym ,że znalazł go w piwnicy.

I wtedy blondyna olśniło , Fryderyk był w piwnicy? On coś wie ,być może on wie więcej od blondyna . 
-Coś się stało?-zapytał młody duchem Victor . Edison pokręcił głową po czym udał się do przyjaciół .Po jakże miłym przywitaniu , głośnych piskach Amber:Peddie !! Peddie!! , chłopak podszedł do Daniela ,przez chwilę zastanawiał się kim jest owa osoba , po czym przywitał się .Daniel od razu zaczął przepraszać za to co zrobił , był on bowiem pewien ,że to przez niego Eddiego nie było.
-To nie twoja wina-zaczął 
-To kogo?-zapytał zdumiony . 
Chłopak zaczął nie pewnie :
-No bo mnie porwa-nie dokończył słowo po czym poczuł mocny ból . 

Wiedział ,że to ta kobieta , nie spodobało jej się to ,że chce wszystko wyjawić nieznajomemu chłopakowi . Może on nie był do końca nie znajomy ,jednak ona uważała ,że on nie powinien tego wiedzieć . Nie miała pojęcia dlaczego tak jest ,Daniel nie był nikim ważnym ... przynajmniej tak jej się wydawało . 

-Eddie!!-krzyknął Eryk szturchając go , gdyby teraz Edisona z nimi nie było ...
Chłopak na całe szczęście obudził się szybko po czym wypowiedział jedno zdanie:
-Ona mnie porwała-wszyscy spojrzeli się dziwnie na syna Eryka .
Nastała cisza , wszyscy zgromadzeni nie wiedzieli co powiedzieć . Jedynie Patricia wiedziała o co chodzi ...


 Senkhara porwała Eddiego...

____________________________________________

Hejooo!!
W sumie nie wiem jak skomentować ten rozdział . Napisałam o tym co myślę w skrócie . Ostatnio zrozumiałam ,że wiele osób boi się być sobą .Boją się tego ,że ktoś ich wyśmieje , wolą być tacy jak inni niczym się nie wyróżniać . Tsaaa -,- nie umiem tego skomentować . Każdy jest idealny na swój sposób ,lepiej być sobą przecież !

Ehhh ;c

Pierwszy rozdział drugiego sezonu wyszedł jak wyszedł xD ^ _^
Jesteś zwycięzcą!! Liczę na komentarze :*:*:*

Pozdrawiam 
                                                                                                      
                                                                                 Magda Po prostu <333


Danielek na koniec!! (Josh)








13 komentarzy:

  1. Pierwsza!!!
    Wrócę tu niedługo

    OdpowiedzUsuń
  2. Super !!! Czekam na next !!!!!

    OdpowiedzUsuń
  3. Czemu Senkhara porwała Ediego kiedy next ? Szybka masz mi dać nexta

    OdpowiedzUsuń
  4. Czemu Senkhara porwała Eddie czekam na next i daj szybko nexta

    OdpowiedzUsuń
  5. Ekstra rozdział!! Czekam na nexta

    OdpowiedzUsuń
  6. Boski rozdział. Czekam na nexta :) - madza

    OdpowiedzUsuń
  7. AAAAAAA SUUUPER
    niesamowity

    OdpowiedzUsuń
  8. Madziu kochana połączyłaś Peddie!!! Hura !!!!!!! Aż ci kupię Haribo ^.^ dawaj nexta bo genialne ; D

    OdpowiedzUsuń
  9. SUPER!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
    GENIALNY!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
    EKSTRA!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
    WSPANIAŁY!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
    Nie wiem co jeszcze powiedzieć, po prostu super
    Pozdrawiam
    Gad.
    :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Rozdział jest po prostu świetny . Muszę przyznać , że ten rozdział poruszył łezke w moim oku .
    Peddie ♥
    Senkhara !!!!! ?!!!!!


    Pozdrawiam
    Pola

    OdpowiedzUsuń
  11. Boże!!!!!!!!
    Genialny rozdział!!!
    Czekam z niecierpliwością na następny ;)

    OdpowiedzUsuń