Ten rozdział dedykuję Oli -Patricia Williamson -Miller ;D
-Narrator-
Po wyjeździe Patrici większość mieszkańców Anubisa stara się trzymać i udawać , że wszystko jest w jak najlepszym porządku . Wyjątkami są Eddie i Joy , którzy chyba byli najbardziej związani z dziewczyną. Oni nie potrafią pogodzić się z tym , że ją stracili.
Innym też nie było łatwiej. Jaffray tłumiła w sobie uczucia. Po szkole zaszywała się w bibliotece by pobyć sama wraz z książkami .By chodź trochę móc uciec od problemów. Może się wydawać to nie możliwe , ale podniosła się jeszcze bardziej w nauce.
Właśnie teraz siedziała w salonie pod ciepłym kocem z kakaem w ręku. Rozmyślała nad tym co przyniesie jej przyszłość . Czy będzie miała szansę na ponowne spotkanie z przyjaciółką ? Czy straciła ją już na zawsze ? Jedno jest pewne będzie walczyć.
Amber Millington też bardzo chciała porozmawiać z przyjaciółką. Jednak ona postanowiła działać . Co dzień kupowała nowe magazyny z modą w tym jak się ubierać itd. Postanowiła je jej powysyłać , wiedziała ,że rudowłosa ucieszy się z prezentów . Do paczuszki z magazynami przyczepiła karteczkę:
Droga Patricio !!
Nie masz pojęcia jak bardzo za tobą tęsknie ,żeby to tylko ja . Uczniowie Anubisa tęsknią . Kochana przyznaję szczerze ,że ja już nie wytrzymuję z Fryckiem i z tym jego brakiem stylu.Doprawdy mógłby raz się porządnie ubrać . Do rzeczy , wszyscy tęsknią a w tym ja . Oczywista jest rzecz ,że Eddie tęskni chyba najbardziej . On Cię bardzo kocha . Proszę skontaktuj się z nami , ze mną z uczniami . Brakuję mi Ciebie !!
Twoja Amber
Mercer natomiast próbowała skupić się na nauce na test z historii , który miał się odbyć jutro , lecz kompletnie nie umiała się skupić.
Myślami ciągle była gdzieś indziej. Przypominała sobie wszystkie chwile spędzone z Patricią.
Jak były szczęśliwe. Najważniejsze było to , że miały siebie , a teraz ? Teraz nie mają już nawet tego. Usłyszała ciche pukanie do drzwi. Szybko rękawem otarła łzy i po chwili zobaczyła Jerome z kubkiem herbaty . Wymusiła słaby uśmiech.
-Cześć ,jak się trzymasz ?-zapytał ze smutkiem ,było mu źle z perspektywą ,że to przez niego Patricia nie jest już z nimi .
-Dobrze -próbowała ukryć smutek spowodowany wyjazdem .
-Joy ja wiem ,że jest Ci smutno -usiadł na łóżku ,poprawiając swoje włosy . Dziewczyna tylko popatrzyła się ze smutkiem w oczach . Miała już dosyć tej rozmowy mimo ,że zaczęła się chwilę temu . Chciała tylko posiedzieć sama .
Mimo to ,że miała kontakt z rudowłosą oczywista była sprawa ,że to nie to samo . Wręcz przeciwnie przez rozmowy tęskniła za nią bardziej . Pogładziła swój naszyjnik ,Jerome zauważył to ,uśmiechnął się .
Mimo iż Nina i Patricia nie były ze sobą związane w jakiś szczególny sposób ona również tęskniła. Brakowało jej Williamson , jako koleżanki , lecz nie tylko Sibuna także jej potrzebowała. Spójrzmy prawdzie w oczy , kto by pomyślał , że jej wyjazd może tak wiele zmienić ? Że przez decyzję Frycka tyle osób musiało cierpieć ? Jest to chyba najcięższy okres dla mieszkańców . Mimo iż tyle przeszli , wyjazd Patrici wstrząsnął nimi najbardziej .
Sprawy Sibuny układały się z każdym dniem , mimo tego ,że w Sibunie nie było Patrici .Zagadki nie były już takie same. Natomiast gdy udało im się rozszyfrować jakąś sprawę nie było tej radości jak z rudowłosą . Sprawa z wężem była już całkowicie rozszyfrowana , Rufus zbliżał się coraz bardziej ,Victora natomiast nie było .Jedyny Mick najmniej tęsknił za Victorem , wiedział ,że jeśli wróci będzie musiał mu naprawiać komputer i tworzyć konto randkowe .Sibunie zostało tylko do odszyfrowania ,,O'' nie wiedzieli oni jednak co może się za tym ,,o '' kryć . Nina i Fabian przypuszczali ,że to może być oczko Domu Anubisa , Alfie ,że to oczko wodne . Natomiast Amber twierdziła ,że to osa .
Mick też bardzo tęsknił za gadułą . Mimo tego ,że się do tego nie przyznawał, brakowało mu meczy oglądanych razem z Patricią .Ich wspólnego komentowania ,śmiania się z zawodników oraz z przeciwnej drużyny .Mimo tego ,że nie zawsze przyjaźń damsko-męska się sprawdza to Mick i Patricia czuli się w swoim towarzystwie bardzo dobrze . Wręcz uwielbiali swoje towarzystwo . Blondyn myślał ,że wie o ,,Rudej '' -jak to czasami ją nazywał wszystko .Jednak mylił się ,nie wiedział nic o Sibunie , o wszystkich przygodach ... Można by powiedzieć ,że on nigdy się o tym nie dowie . Nigdy nie będzie wtajemniczony .
Omińmy Eddiego , bo to co on teraz czuje jest nie do
opisania. Zatrzymajmy się chwilę na Fabianie , a potem darujmy sobie już rozczulanie się nad nimi.
Fabian Rutter... Wydaje mi się iż on chyba zdecydowanie
najmniej cierpi z uczniów Anubisa wyjazdem koleżanki. Nie byli z Patricią w
ostatnim czasie nie wiadomo jak blisko. Wydaje mi się , że w tym okresie nie
byli nawet jakimiś dobrymi przyjaciółmi.
Po prostu byli , nic więcej. Wiedział , że zawsze może polegać na rudej , ale
nie korzystał z tego . Mieli przed sobą ogrom tajemnic . Mimo to jakie relacje
mieli ze sobą mózg Sibuny również tęsknił za Williamson. Brakowało mu jej
głównie w sprawach Sibuny . Ona chyba była z nich najodważniejsza i można było
zawsze na nią liczyć w trudnych sytuacjach.
Gdyby nie było ich klubu ,
cierpienia i bólu jaki dało się odczuć w całym domu na pewno nawet nie zauważyłby , że dziewczyny już z
nimi nie ma. No cóż taka okrutna prawda…
__________________________________________
TADA!
O to wyczekiwany rozdział 57 ? Sama nie wiem ,pod ostatnim było baaardzo mało komentarzy także nowy rozdział za 12 komentarzy ? Postaracie się? xD
W tym rozdziale jak pewnie zauważyliście przenieśliśmy się do Domu Anubisa !! W następnym będzie więcej z perspektywy Pat ;D Rozdział pisałam ja i Łucjaaa<3
Zapraszamy do dodawania komentarzy i pytania postaci :D
Tak wgl cieszę się ,że Łucja prowadzi ze mną tego bloga <333
Magda Po prostu &Lu